×

Ania Wendzikowska pokazała drugą córeczkę. Fani pod zdjęciem odnieśli się do jej sytuacji

Anna Wendzikowska, która znana jest przede wszystkim z serialu „M jak Miłość”, pochwaliła się w sieci zdjęciem swojej córki. W komentarzach pod wpisem aktorki nie brakowało słów wsparcia dla świeżo upieczonej mamy, która tuż po narodzinach maleństwa rozstała się z ojcem dziecka.

Drugie dziecko gwiazdy i drugie rozstanie

Przypomnijmy, że zanim mała Antosia przyszła na świat, Anna Wendzikowska była już mamą Kornelki, której ojcem jest były partner prezenterki – muzyk zespołu Audiofeels, Patryk Ignaczak.

Jakiś czas później związała się z Janem Bazylem – wziętym biznesmenem, który jest biologicznym ojcem urodzonej pod koniec października Antosi. Niestety, choć wydawać by się mogło, że między parą wszystko się układa, niedługo po przyjściu dziewczynki na świat, Anna została porzucona przez swojego partnera i ojca jej drugiego dziecka. Według informatora tabloidu Jan Bazyl „nie był przygotowany na to, że kobieta po porodzie wymaga trochę więcej opieki i uwagi”. Więcej na ten temat tutaj.

Twarz córeczki

Nie od dziś wiadomo, że Anna Wendzikowska uchodzi za osobę, która jest bardzo aktywna w mediach społecznościowych. Nie ma się więc co dziwić, że od momentu narodzin dziecka, fani aktorki czekali na moment, kiedy ta pokaże maleństwo w całej swej okazałości. Teraz Ania postanowiła po części odpowiedzieć na prośby swoich obserwatorów. W tym celu zamieściła na swoim Instagramie zdjęcie, na którym widoczna jest część twarzy małej Antosi.

Fani nie kryli zachwytu małą perełką, co pokazali w licznych komentarzach.

Słodkie zdjęcie

Cudne usteczka

Mała ślicznotka – czytamy

Pod zamieszczonym zdjęciem nie zabrakło również wpisów, w których internauci postanowini dodać aktorkce nieco otuchy po bolesnym rozstaniu.

Jest Pani silną kobietą. Podziwiam

Ania jest teraz szczęśliwa i to widać. Widać, że cała rodzinka promienieje. Także bądź Aniu sobą i rób to, co kochasz – czytamy w komentarzach

To piękne, że fani zareagowali w taki, a nie inny sposób. Z takim wsparciem na pewno doskonale poradzi sobie w wychowywaniu swoich pociech. Trzymamy kciuki!

Może Cię zainteresować