Partner zostawił Wendzikowską samą z dzieckiem. Zaledwie miesiąc temu urodziła się im córeczka
Jeszcze kilka tygodni temu w mediach szumiało o narodzinach drugiej córeczki Anny Wendzikowskiej i o tym, jak szybko piękna mama wróciła do pracy po porodzie przy okazji wyglądając naprawdę nieziemsko. Niestety, teraz w sieci pojawiła się przykra wiadomość. Wiele wskazuje na to, że Anna została właśnie porzucona przez swojego partnera i ojca jej drugiego dziecka.
Pierwsze pogłoski
Jako pierwszy o zaistniałej sytuacji poinformował Pudelek. Nie była to jeszcze jednak 100% pewność. Teraz portal Fakt24 dotarł do osoby z otoczenia Anny, która potwierdziła to, co się stało. Podobno związek świeżo upieczonych rodziców miał rozpaść się 4 dni temu.
„Nie był gotowy na taką zmianę”
Informator tabloidu podkreślił nawet, dlaczego Jan Bazyl odszedł od swojej ukochanej.
Ten człowiek nie był przygotowany na to, że kobieta po porodzie wymaga trochę więcej opieki i uwagi. Okazała się, że noworodek wywraca życie do góry nogami, a on zdecydowanie nie był na to przygotowany. Anka jakoś nie ma szczęścia w miłości
Ten związek długo był tajemnicą
Ania bardzo długo nie ujawniała, kto jest jej nowym partnerem i ojcem jej drugiego dziecka. Ostatecznie jednak zdradziła, że związała się z Janem Bazylem, przystojnym biznesmenem. Para wyglądała na naprawdę szczęśliwą i zakochaną. Aż trudno uwierzyć w to, co się stało…
