Dramat w Krakowie. Dwie dwulatki wypadły z okna na piątym piętrze

Rodzinny dramat rozegrał się w Krakowie. Dwie dwulatki wypadły z okna na piątym piętrze bloku. Stan bliźniaczek lekarze określają jako ciężki.

Dwie dwulatki wypadły z okna

Do wypadku doszło na Prądniku Czerwonym w Krakowie przy ul. Marchołta. Jak informuje serwis TVN24, około godz. 12:45 straż pożarna otrzymała zgłoszenie o tym, że dwójka dzieci wypadła z okna na piątym piętrze budynku.

Na miejsce wysłano trzy zastępy straży pożarnej. Działania strażaków polegały na asyście i przygotowaniu miejsca do lądowania śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego

– powiedział oficer prasowy Bartłomiej Rosiek.

Jedna z dziewczynek została zabrana śmigłowcem, a druga karetką do Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie-Prokocimiu. Rzeczniczka prasowa szpitala Katarzyna Pokorna-Hryniszyn przekazała, że stan dziewczynek jest ciężki, ale stabilny:

Są wydolne oddechowo i krążeniowo, obydwie przebywają na intensywnej terapii.

Dodała także, że jedna z bliźniaczek ma złamane obie kości udowe oraz kość przedramienia, zaś duga złamaną kość udową i piszczelową. Lekarze stwierdzili też u dziewczynek stłuczenia narządów wewnętrznych. Po upływie doby okaże się, jak poważny jest stan zdrowia bliźniczek.

Jak do tego doszło?

Portal krakow.wyborcza.pl donosi, że dzieci upadły nie bezpośrednio na ulicę, ale na klomb wysypany kamieniem i obsadzony roślinami. To nieco zamortyzowało upadek.

Z ustaleń policji wynika, że dwulatki przebywały pod opieką mamy, która była zajęta czynnościami domowymi. Funkcjonariusze, którzy zjawili się na miejscu wypadku przebadali matkę alkomatem. Okazało się, że była trzeźwa.

Nie wiadomo, jak dziewczynki znalazły się w oknie. Policja i prokuratura wyjaśniają okoliczności wypadku.