×

Dwa metry dystansu społecznego, to za mało. Kluczowe są maseczki!

Dwa metry dystansu społecznego, to za mało? Takiego zdania są eksperci z University of California San Diego (USA) i Narodowego Uniwersytetu Sun Yat-sen w Kaohsiung (Tajwan), którzy podsumowali dostępną dotychczas wiedzę na temat rozprzestrzeniania się koronawirusa. Według naukowców, maseczki ochronne są kluczowe do powstrzymania epidemii.

Dzieci i niżsi dorośli bardziej zagrożeni

Gdy kaszlemy, ślina przemieszcza się razem z wyrzucanym z ust powietrzem. Według naukowców, krople śliny wyrzucane z ust podczas kaszlu, nawet z wiatrem o prędkości zaledwie 4 km/h pokonują aż 5,5 metra w czasie 5 sekund. Taka „chmura” może dotrzeć do każdego, powodując zakażenie.

Niżsi dorośli i dzieci mogą być bardziej zagrożeni, jeśli znajdą się na drodze lecących kropli śliny

– twierdzi Dimitris Drikakis z Univerisity of Nicosia.

Naukowcy przypominają, że wirusa mogą roznosić również osoby, które nie mają objawów choroby.

Dwa metry dystansu społecznego, to za mało?

Podczas gdy poszczególne kraje zmagają się z następstwami koronawirusa, naukowcy na całym świecie nieustannie prowadzą badania, które zwiększyłyby nasz poziom wiedzy o zagrożeniu.

Coraz więcej gromadzonych przez nich dowodów, wskazuje na to, że wirus niepostrzeżenie przenosi się z wydychanymi aerozolami. A to oznacza, że – aby się rozprzestrzeniać – nie potrzebuje on ani kaszlu, ani kichania.

Jak informuje PAP, tylko podczas trwającej minutę rozmowy człowiek może być źródłem od tysiąca do stu tysięcy cząstek wirusa zawieszonych w aerozolu. Aerozol – ze względu na niewielkie rozmiary – może przenosić się na imponujące odległości, unosząc się przy tym w powietrzu przez kilka godzin.

Dlatego, jak twierdzą naukowcy, dwa metry dystansu to za mało, aby zapobiec rozprzestrzenianiu się zarazy.

Maseczki ochronne powinny być obowiązkowe?

O maseczkach ochronnych powiedziano i napisano już wiele. W Polsce – decyzją rządu – od 30 maja maseczki ochronne nie są obowiązkowe w przestrzeni publicznej. Ta decyzja, choć dla większości z nas oznacza ulgę, budzi wiele zastrzeżeń. Szczególnie, że to szef resortu zdrowia przekonywał, jak ważne jest zakrywanie nosa i ust. Szumowski zapowiadał również, że obowiązek noszenia maseczek ochronnych, może nam towarzyszyć nawet przez rok lub dwa lata.

Choć i skuteczność maseczek ochronnych stała dotąd pod dużym znakiem zapytania, według obecnego stanu wiedzy naukowców, maski ochronne są podstawą w walce z koronawirusem. Dlaczego?

Odpowiednio założona maska zapewnia fizyczną barierę, która ogranicza liczbę wirusów uwalnianych do otoczenia z wydychanym powietrzem. Jako dowód, eksperci przytaczają rozwój epidemii w krajach, które szybko wprowadziły nakaz noszenia maseczek. Na przykład Tajwan, w którym – mimo rezygnacji z lockdownu – liczba zachorowań wyniosła zaledwie 441, a liczba zgonów – 7. Warto dodać, że mieszka tam około 24 milionów ludzi.

Poza tym, pozostaje jeszcze kwestia przestrzegania zasad społecznego dystansu…

Fotografie: Twitter (miniatura wpisu), Twitter

Może Cię zainteresować