84-latka odmówiła 1 000 000 dolarów w zamian za swój dom. Wybudowano wokół niego galerię handlową…
Edith Macefield uważa swój dom w Seattle (Washington) za bezcenny! Developersi oferowali jej aż milion dolarów (!) za „wykorzenienie” i przeniesienie domu, ponieważ w tym miejscu miałoby powstać ogromne centrum handlowe.
Centrum handlowe wciąż jest budowane, ale bardzo rozważnie, aby nie zakłócało życia Edith w jej niewielkiej posiadłości. Kobieta szybko stała się symbolem inspiracji dla innych w walce z ogromnymi korporacjami.
Niestety, Edith zmarła w 2008 roku w wieku 87 lat, ale domku nie oddała.
Został przepisany na Barry Martin. Szef budowy postanowił natomiast zmienić projekt galerii.
Edith zmarła na raka trzustki. Martin cały czas był przy kobiecie w tych trudnych chwilach. Była mu na tyle wdzięczna za jego przyjaźń i życzliwość, że przepisała swoją posiadłość właśnie na niego.
Marin pierwotnie planował, aby dom został pamiątką walki z ogromnymi korporacjami, ale niestety…
Sprzedał dom firmie Reach Returns, obecnie znanej jako Cor Company.
Po pełnym remoncie znaleziono inwestorów i sporą ilość pieniędzy, aby w założeniu podnieść dom 30 stóp w górę! Pomysł ten jednak nigdy nie doszedł do skutku, a pieniądze rozpłynęły się w powietrzu.
Dom został wystawiony na sprzedaż w marcu 2015 roku. Nigdy jednak nie doszła do skutku, ponieważ $ 170.000 + $ 300.000 należnych podatków było ceną zbyt wygórowaną.
Mały domek jest dosłownie schowany między wysokimi budynkami.
Często ozdobiony balonami prawdopodobnie już nigdy nie zostanie wyceniony na milion dolarów, tak jak to było w przypadku Edith Macefield i jej odmowy w 2006 roku.
