Jej synowie byli wyśmiewani z powodu długich włosów. Ich fryzura nie była jednak kwestią mody
Zwykle niechętnie akceptujemy osoby, które zachowują się lub robią coś inaczej niż większość. Łatwiej wtedy kogoś skrytykować, warto jednak najpierw zadać sobie ważne pytanie. Czy dana osoba tak naprawdę kogoś krzywdzi lub robi coś złego?
Jeśli odpowiedź brzmi „nie”, najlepiej wtedy zająć się własnymi sprawami zamiast kwestionować cudze wybory
W takich sytuacjach zawsze należy spojrzeć z innej perspektywy i starać się zrozumieć drugą osobę zanim wygłosimy złośliwy komentarz. Wystarczy rzucić okiem na historię Phoebe Kannisto z Nowego Jorku.
Phoebe jest mamą sześciu synów – pięcioletnich trojaczków, ośmioletnich bliźniaków i dziewięciolatka
Każdy z chłopców miał długie włosy, co najwyraźniej nie wszystkim się podobało. Choć to kwestia gustu, większość osób nie potrafiła się powstrzymać od komentarza.
Długość fryzury to kwestia osobistych preferencji i z pewnością nie powinna być obiektem debat obcych ludzi
Niby prosta zasada, a dla wielu osób nieszczególnie zrozumiała. Chłopcy byli prześladowani przez rówieśników, a niemiłe słowa często pochodziły z ust dorosłych. Zdarzało się, że nazywano ich dziewczynami…
Nikt jednak nie zadał sobie trudu, by zastanowić się, skąd u chłopców w ogóle pomysł na długie włosy
Synowie Phoebe zapuszczali włosy z bardzo ważnego i wzruszającego powodu. Przyjaciel rodziny, z którym dzieci były bardzo związane, zmarł na raka.
Dotknięci śmiercią bliskiej osoby, chcieli zrobić coś dla innych, by wesprzeć chorych i ich rodziny
Mama wpadła więc na pomysł, by synowie zapuścili włosy. Każdy z nich planował je wkrótce obciąć, by przekazać fundacji.
Dzięki dzielnym chłopcom, dzieci chore na raka mogły choć na chwilę zapomnieć o utraconych w wyniku choroby włosach
Choć trwało to miesiącami, a w międzyczasie rodzeństwo znosiło docinki i przykre komentarze, ostateczni do fundacji trafiło ponad 5 metrów włosów!
Warto więc pamiętać, że każda historia ma drugie dno. Nie oceniajmy ludzi ani sytuacji po pozorach.