×

Deepfake z papieżem podbija internet. Ta sztuczka do niego pasuje

Deepfake z papieżem podbija sieć. Mimo ze nagranie okazało się nieprawdziwe, pokazana na nim sztuczka bardzo do papieża pasuje.

Skromny papież

Papież Franciszek cieszy się sympatią nie tylko wśród katolików. Mocno, a może nawet mocniej niż katolicy, polubiły go osoby, którym z Kościołem nie za bardzo po drodze.

Papież budzi zachwyt swoją skromnością, liberalizmem i zrozumieniem dla współczesnego świata. jest również uwielbiany za poczucie humoru, które prezentuje przy każdej okazji. W środowiskach polskiej prawicy papież budzi mieszane uczucia. Między innymi dlatego nazywany jest uparcie „papieżem Franciszkiem” dla odróżnienia od jedynego prawdziwego, zdaniem polskich środowisk prawicowych, papieża, którym był oczywiście Jan Paweł II.

Nagrania ukazujące papieża Franciszka przekomarzającego się z wiernymi, a także z najbardziej wpływowymi politykami na świecie, cieszą się w internecie wielką popularnością. Jednak to nie filmik ze spotkania z homoseksualistami robi największą furorę, ani nie z prezydentem Obamą, ani nawet nagranie z oględzin nowiutkiego Lamborghini, którego papież otrzymał od włoskiego producenta samochodów sportowych i natychmiast wystawił na aukcję, z której dochód został przeznaczony na biednych.

Otóż hitem internetu jest filmik pokazujący sztuczkę z obrusem.

Deepfake z papieżem podbija internet

Materiał wygląda jak prawdziwy. Jest nawet opatrzony paskiem informacyjnym CNN. Sztuczka, którą pokazuje, to znany trik z obrusem, zwykle leżącym na zastawionym stole.

W przypadku papieskiego nagrania, obrus leży na ołtarzu i stoją na nim świeczniki. Na filmiku widzimy papieża, który składa wiązankę kwiatów na ołtarzu i nagle jednym sprawnym ruchem wyszarpuje obrus spod świeczników, a one pozostają na miejscu.

Nagranie pokazała w swoim autorski programie Ellen DeGeneres, ale bez komentarza, więc nie można jednoznacznie stwierdzić, czy miała świadomość, że nagranie nie jest prawdziwe. Ten odcinek The Ellen Show pokazało kilkanaście kanałów kablowych.

Trzeba przyznać, że ten, kto zmontował filmik, przyłożył się do roboty. Nagranie jest nie do odróżnienia od prawdziwych materiałów informacyjnych.

Na dodatek nie jest trudno uwierzyć, że jego bohaterem naprawdę jest papież. Franciszek jest bowiem powszechnie uważany za osobę, która, nawet jeśli nie wykonuje takich sztuczek na co dzień, to z pewnością jest zdolna to robić. Tym łatwiej uwierzyć w prawdziwość nagrania.

Może Cię zainteresować