×

Częstochowa nie chce płacić za lekcje religii. Przegłosowali już uchwałę

Częstochowa nie chce płacić za lekcje religii. Radni skarżą się na zbyt wysokie koszty i tłumaczą, że coraz mniej uczniów uczęszcza na religię. Lekcje w szkołach w Częstochowie kosztują 9,5 miliona złotych rocznie, przy czym samorząd pokrywa z tej kwoty niemal trzy miliony.

Częstochowa nie chce płacić za lekcje religii

15 grudnia wieczorem w Częstochowie zakończyło się głosowanie nad uchwałą, która wywołała skrajne emocje. Radni chcieli likwidacji finansowania lekcji religii z budżetu miasta. Za przyjęciem uchwały było 12 radnych, przeciw – 11, dwóch wstrzymało się od głosowania, a trzech nie wzięło w nim udziału. Tym samym uchwała – pierwsza tego typu w Polsce – została przyjęta. Inicjatorem całego zamieszania był Klub Radnych Lewicy.

W związku z rosnącymi, niezależnie od miasta, kosztami obsługi systemu edukacji, Rada Miasta Częstochowy apeluje do Premiera RP Mateusza Morawieckiego oraz Ministra Edukacji i Nauki Przemysława Czarnka o likwidację finansowania lekcji religii z budżetu miasta Częstochowy

— napisano w apelu.

Pomysłodawcy argumentują, że każdego roku coraz więcej uczniów rezygnuje z uczestnictwa w lekcjach religii. Tymczasem miasto ponosi ogromne koszty. Lekcje religii w częstochowskich szkołach kosztują 9,5 miliona złotych rocznie, przy czym samorząd pokrywa część tej kwoty, konkretnie ponad 2,8 miliona złotych. W Częstochowie zatrudnionych jest około 130 księży, zakonnic i katechetek, nauczających religii.

Samorządy w całej Polsce są postawione przez rząd w bardzo ciężkiej sytuacji finansowej. Częstochowscy radni wobec tego szukając oszczędności, chcą żeby środki z organizacji lekcji religii mogły trafić na inne ważne potrzeby swoich mieszkańców

— wyjaśniają radni.

„Jesteśmy pierwsi, ale być może nie ostatni”

Radni lewicy twierdzą, że to rodzice często zwracają się z prośbą, by lekcje religii wróciły do salek katechetycznych. Przekonują również, że zaprzestanie finansowania lekcji religii z budżetu miasta nie jest wymierzone przeciwko religii ani przeciwko Kościołowi. Z kolei radni PiS uważają, że przegłosowanie uchwały jest wbrew woli częstochowian, wbrew prawu i Konstytucji.

Tak czy siak, wygląda na to, że radnym z innych miast pomysł częstochowskich radnych mocno przypadł do gustu. Samorządy zaciskają pasa i szukają oszczędności.

Jesteśmy pierwsi, ale być może nie ostatni, bo nie nadążam odpowiadać na pytania z innych samorządów o nasze stanowisko

— przekonuje radny częstochowskiej Lewicy Sebastian Trzeszkowski, który projekt przygotował i złożył do rady w imieniu swojego klubu.

Teraz apelem o zakończenie finansowania religii z budżetu miasta zajmie się premier oraz Minister Edukacji i Nauki.

Fotografie: Twitter (miniatura wpisu), twitter.com

Może Cię zainteresować