Jest czarnoskórą Polką. Wiele osób nie dowierza, jak płynnie mówi w naszym języku
Jest Polką, mówi po polsku, a mimo to za każdym razem, kiedy wychodzi na ulicę, musi mierzyć się ze spojrzeniami przechodzących obok siebie ludzi. Wszystko ze względu na ciemny kolor skóry. Kolor, przez który od zawsze wyróżniała się na tle rówieśników, a Polacy postrzegali ją, jako inną. Czy tak to powinno wyglądać?
Reakcje ludzi
Wiele osób nie dowierza, że ciemnoskóra osoba może płynnie mówić w języku polskim.
Nie mieści im się w głowie, że to mój pierwszy język. W zeszłym roku na Openerze koleżka, który podawał mi frytki zapytał skąd mam ten “egzotyczny akcencik”. Unosząc brew odpowiedziałam mu, że z Nowego Sącza. Zdarza mi się po małopolsku “zaciągać”. W końcu jestem z Południa. Potem wleciał jakiś tekst o podwójnym sosie, brzmiało to jak słaby podryw (zastanawiam się ilu chłopaków chce się ze mną umówić, żeby “zobaczyć jak to jest”)
Kiedy tylko dochodzi do konwersacji, ludzie bardzo często pytają, skąd jest? Skąd naprawdę jest, bo kiedy okazuje się, że z Nowego Sącza, praktycznie nikt nie jest w stanie w to uwierzyć – przecież Polki nie mają takiego koloru skóry.
W sumie nie ma się czemu dziwić. Nie ma nas wiele. Polska nie ma przeszłości kolonialnej, a emigranci przyjeżdżają do nas przede wszystkim z Ukrainy i z Azji. Więc nie są czarni. A ja jestem i to jest – powiedzmy – pewne zjawisko
Bycie czarną Polką nie jest łatwe
Bycie czarną Polką bez wątpienia nie jest łatwe, czego dowodem był ostatnio występ Bogumiła „Boogie” Romanowskiego jako Drake w programie „Twoja twarz brzmi znajomo”. Amerykanie nie kryli oburzenia, a Polacy? Część z nich była po prostu w szoku.
Utwierdzam się w przekonaniu, że jestem mniejszością, której wrażliwość i związane z nią konteksty bywają nieczytelne dla ogółu. Przecież przebieranki i malowanie twarzy na czarno to przede wszystkim domena amerykańskich rasistowskich pokazów kabaretowych (minstrel shows). Kto tu u nas ogląda Spike’a Lee? Mamy Palmę z Murzynkiem, efekt tęsknoty za niedostępną za komuny “egzotyką”
Tożsamość ciemnoskórej dziewczyny
Polka z Nowego Sącza podkreśla również, że jej kolor skóry może kojarzyć się innym z Afryką, w której tak naprawdę nigdy nie była, i z czarnymi Amerykanami. Wszystkie te porównania sprawiają, że poprzez swój wygląd jej tożsamość jest podzielona, choć biografia dziewczyny jest na wskroś polska – wychowała się na południu Polski, po czym przeprowadziła się do Warszawy.
Agresywne zachowania
Mimo swojego koloru skóry i niezliczonych spojrzeń obcych ludzi, dziewczyna nie jest w stanie przypomnieć sobie, kiedy spotkała się z przejawem agresji na tle rasowym. Nie zmienia to jednak faktu, że do agresywnych zachowań w stosunku do ludzi o innym kolorze skóry już niejednokrotnie w naszym kraju dochodziło. Niektórzy każą nawet wracać im „do siebie”. Pytanie tylko, dokąd ma wracać nasza bohaterka, skoro jest u siebie?
Czasem mi trochę smutno, że jest nas tak mało. Albo gdy spotkam nastoletnie chyba jeszcze dzieciaki, w połowie czarne tak jak ja, które nie odpowiadają na mój uśmiech. Nie czują wspólnoty. Ale jak miałam 19 lat to też tak miałam. Nie rozumiałam dlaczego mam się uśmiechać do obcych tylko ze względu na kolor skóry. Może to nie ma znaczenia. Ale pewnie miło byłoby gdyby było nas więcej, gdybyśmy mogli tworzyć wspólną tożsamość, polską i czarną
*Zdjęcia mają charakter poglądowy