×

Ciężarna po dopalaczach trafiła do szpitala. Jej dziecko zapłaciło za to wysoką cenę

Ciężarna po dopalaczach trafiła do szpitala w Olsztynie. Znajdowała się w stanie bezpośredniego zagrożenia życia. Dzięki szybkiej interwencji medycznej, kobietę udało się uratować. Niestety noworodek, który przyszedł na świat poprzez cesarskie cięcie, zmarł następnego dnia.

Ciężarna po dopalaczach trafiła do szpitala. W jakim jest stanie?

Do tych dramatycznych wydarzeń doszło w ubiegły poniedziałek w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Olsztynie. Kobieta będąca w zaawansowanej ciąży trafiła do placówki w ciężkim, zagrażającym życiu stanie. Była pod wpływem substancji psychoaktywnych. Jak się bowiem okazało, zażyła wcześniej dopalacze.

Życie kobiety udało się uratować, dzięki szybkiej pomocy udzielonej jej na Oddziale Klinicznym Anestezjologii i Intensywnej Terapii.

Przeprowadzono cesarskie cięcie, by ratować dziecko. Niestety noworodek żył tylko dobę

Lekarze z olsztyńskiego szpitala podjęli również próbę ratowania dziecka. Zdecydowano się na przeprowadzenie cesarskiego cięcia. Niestety mimo wysiłków specjalistów, noworodek zmarł następnego dnia.

W celu uratowania płodu przeprowadzono natychmiastowy poród metodą cesarskiego cięcia. Noworodek nie wykazywał oznak życia. Po przeprowadzeniu akcji reanimacyjnej dziecko żyło jeszcze przez dobę. Mimo wysiłków lekarzy nie udało się go jednak utrzymać przy życiu

– przekazał PAP Przemysław Prais, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Olsztynie.

O całym zdarzeniu powiadomiono policję.

Takie sytuacje, kiedy kobieta w ciąży bierze dopalacze na szczęście są tylko sporadyczne. Znacznie częściej do szpitala trafiają ciężarne pod wpływem alkoholu. Jak powiedział rzecznik szpitala w rozmowie z „Gazetą Olsztyńską”, przerażająca jest natomiast nagminność używki w postaci nikotyny.

Na szczęście sytuacje, w której kobiety pod wpływem narkotyków w zaawansowanej ciąży są przywożone do naszego szpitala zdarzają się rzadko, nieco częściej zdarzają się ciężarne pod wpływem alkoholu, zaś jak podkreślają lekarze nagminność używki w postaci nikotyny jest przerażająca.

Justyna zmarła, bo lekarze zwlekali z cesarką. Leżała z rurkami w buzi, jej skóra miała fioletowy odcień

*Zdjęcia mają charakter poglądowy
Źródła: wiadomosci.wp.pl, wiadomosci.onet.pl, wiadomosci.dziennik.pl
Fotografie: Maps Google, Pixabay

Może Cię zainteresować