×

Chłopak zatłukł Klaudię gołymi rękami. Niedawno urodziła mu drugie dziecko

Gdy się poznali, była jeszcze nastolatką. Klaudia wierzyła, że Hubert to materiał na męża i ojca. Bez wahania przyjęła oświadczyny. W minioną sobotę w ich wspólnym mieszkaniu, rozegrała się prawdziwa tragedia. Chłopak zatłukł Klaudię gołymi rękami.

To zaniepokojeni rodzice 22-letniej dziewczyny, poprosili o pomoc policjantów.

Niedawno została mamą po raz drugi

Klaudia i Huber K., przenieśli się do Piły jesienią ubiegłego roku. Ci, którzy ich znali, uważali ich za wspaniałą i dobraną parę. Owocem miłości, która narodziła się jeszcze wtedy, gdy oboje byli nastolatkami, jest dwoje dzieci. Jedno z nich ma 3 latka. Drugie przyszło na świat w marcu.

Niemowlę straciło mamę, mając niespełna 2 miesiące. W brutalny sposób odebrał mu ją ojciec – 23-letni Hubert K.

W sobotnie przedpołudnie rodzina Klaudii zaalarmowała policję, ponieważ nie mogła skontaktować się z dziewczyną.

Chłopak zatłukł Klaudię gołymi rękami

Gdy do mieszkania przy ulicy Swojskiej na Zielonej Dolinie, przyjechał patrol, Klaudia była już nieprzytomna. Funkcjonariuszom nie udało się jej uratować. Lekarz stwierdził zgon 22-latki.

Na pierwszy rzut oka nie było widać żadnych obrażeń. Dopiero sekcja zwłok, odkryła tragiczną prawdę.

Przeprowadzona w poniedziałek sekcja wykazała, że Klaudia zmarła w wyniku licznych obrażeń wewnętrznych.

Sekcja wykazała obrzęk mózgu, stłuczenie powłok czaszki na powierzchniach wewnętrznych, rozległe krwawienie podpajęczynówkowe – to są te ciężkie obrażenia, stanowiące chorobę realnie zagrażającą życiu tej kobiety, w następstwie której zmarła.

– podał Łukasz Wawrzyniak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.

22-latka była wielokrotnie okładana pięściami i bita otwartą dłonią. Młoda mama uderzyła w końcu o kant fotela i upadła na posadzkę. Oprawcą był jej narzeczony, Hubert K. 23-latek w momencie zatrzymania miał we krwi 2 promile alkoholu.

Klaudia osierociła dwójkę małych dzieci.

Co działo się w czterech ścianach?

Przyczyny oraz dokładne okoliczności tej tragedii, ustali prokuratura. Czy to był pierwszy raz, gdy Hubert K. stosował przemoc domową? Czy dziewczyna już wcześniej była ofiarą przemocy?

Jak informuje portal fakt.pl, mężczyzna już wcześniej pił i był wobec dziewczyny agresywny. Ta jednak znosiła wszystko, wierząc, że narzeczony jeszcze się zmieni…

Mężczyzna przyznał się do winy. W poniedziałek, usłyszał zarzut spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu ze skutkiem śmiertelnym. Grozi mu od 5 lat pozbawienia wolności do dożywocia włącznie.

Hubert K. poczeka na rozprawę w areszcie. Prokuratura złożyła wniosek o tymczasowy areszt, a sąd przychylił się do tego wniosku.

Fotografie: Pixabay, imgur.com

Może Cię zainteresować