×

Prokop zapytał chłopca w DDTVN czy chce zostać lekarzem. Nie takiej odpowiedzi oczekiwał

Śniadaniówka „Dzień Dobry TVN” to poranny magazyn zawierający rozmowy z gośćmi w studiu, relacje reporterów i aktualne newsy, które cieszą się sporą popularnością. Program jest prowadzony na żywo, dlatego prowadzącym lub ich gościom od czasu do czasu zdarzają się sytuację, których nie są w stanie przewidzieć. Nie inaczej było, kiedy do studia zawitała lekarka i kilkuletni chłopiec. Jedna z odpowiedzi młodego człowieka zszokowała nie tylko reporterów, ale także zasiadających przed telewizorami widzów.

Goście DDTVN

Gośćmi DDTVN była lekarka oraz chłopiec. Kobieta miała opowiedzieć widzom o zaletach używania inhalatorów i nebulizatorów. Początkowo wywiad prowadzony przez Dorotę Wellman i Marcina Prokopa przebiegał bez najmniejszych zastrzeżeń. Uwagę widzów zwróciło jednak pytanie, a raczej odpowiedź, której udzielił reporterowi młody gość programu.

DDTVN

DDTVN

„Chcesz zostać lekarzem? Nie, mordercą”

Prowadzący postanowili zapytać zaproszonego do studia chorego na astmę chłopca, imieniem Olaf, czy gdy dorośnie, chciałby zostać lekarzem. Odpowiedź dziecka sprawiła, że dziennikarz bardzo szybko pożałował, że zadał to pytanie.

Nie, mordercą – odparł chłopiec

Po tej odpowiedzi na twarzach zgromadzonych w studio osób pojawiły się nerwowe uśmiechy. Całą sytuacje natychmiast postanowił uratować Marcin Prokop, który dopytał malca, czy może chodzi mu o „mordercę zarazków, czyli lekarza mordującego wirusy i bakterie”? Ku zdziwieni wszystkich Olaf nie dawał za wygraną i bronił swojej wcześniejszej wypowiedzi.

Nie – odpowiedział po raz kolejny

Dziennikarz nie próbował już drążyć tematu i zaprosił widzów na reklamy. Całą sytuację na koniec podsumowała jeszcze Dorota Wellman, która z ulgą stwierdziła: „Cieszmy się, że przeżyliśmy”. 

Fragment rozmowy z DDTVN publikujemy poniżej

Reakcje internautów

Po emisji programu, którego fragmenty można znaleźć w sieci, odpowiedź Olafa zaczęli komentować internauci. Większość z nich nie ma najmniejszych wątpliwości, że wypowiedź chłopca wynikała z fascynacji grami komputerowymi i zbyt długiego czasu przebywania w wirtualnej rzeczywistości, która niejednokrotnie jest zupełnie sprzeczna z normalnym, zgodnym z prawem funkcjonowaniem w społeczeństwie.

Co sądzicie o odpowiedzi chłopca? Myślicie, że powinna dać jego rodzicom do myślenia? A może nie powinni się tym przejmować i puścić to w zapomnienie? Czekamy na Wasze opinie w komentarzach ?

Może Cię zainteresować