×

Ukryła w plecaku chorego syna dyktafon. Gdy upubliczniła nagranie, pracę straciły 2 nauczycielki

Milissa Davis zauważyła, że zachowanie jej 12-letniego syna bardzo się zmieniło. Stał się agresywny i zaczął moczyć się w nocy. Kobieta była pewna, że stało się coś złego. Chłopiec cierpi na autyzm i sam również nie był jej w stanie wyjaśnić, skąd taka zmiana.

Szkoła nie wiedziała, jak pomóc

Zatroskana mama udała się do szkoły Camdena. Jest nią placówka specjalna – Hope Academy. Tam nie udzielono jej żadnej pomocy. Wtedy kobieta zaczęła nabierać podejrzeń i opracowała pewien plan…

Do plecaka swojego syna włożyła dyktafon i dobrze go ukryła. Dzięki temu mogła usłyszeć, co dzieje się w szkole. Gdy zaczęła odsłuchiwać nagrania, nie mogła uwierzyć własnym uszom.

Jej syn był poniżany!

W miejscu, które miało mu pomóc się rozwinąć i otworzyć, Camden zaznał upokorzenia i cierpienia. Jakby tego było mało, sprawczyniami wszystkiego były dwie nauczycielki. Oto, co usłyszała Milissa:

Camden, dlaczego niczego nie napisałeś? Właśnie dlatego nie możesz siedzieć z innymi dziećmi. Powiedz to swojej mamie

Nauczycielka: Masz po prostu napisać słowo. Co w tym trudnego?
Chłopiec: *Nie potrafi się wysłowić*
Nauczycielka: *Przedrzeźnia wydawane przez niego dźwięki*

Ciekawe co by z nim zrobili w p***rzonej szkole publicznej. Miał iść do szkoły Live Oak Middle. Aha jasne, nie przetrwałby tam nawet minuty

Nie wierzyła w to, co słyszy

Milissa po odsłuchaniu nagrań była w szoku. Jak wyznała reporterom, w pierwszej chwili chciało jej się po prostu płakać. Jednak wiedziała, że aby pomóc swojemu synowi, musi zacząć działać. Chciała to wszystko ukrócić. Zdała sobie też sprawę z tego, że nie ma tak naprawdę pojęcia, co jej syn musiał przejść wcześniej…

Bała się jednak, że szkoła może nie zareagować tak, jak poprzednio i ją zbyć. Dlatego wymyśliła coś innego. Postanowiła, że nagranie umieści w sieci i to da lepszy efekt. Nie pomyliła się. Ludzie masowo je udostępniali, a zachowaniem nauczycielek w szkole specjalnej szybko zainteresowały się media.

Zadośćuczynienie

Szkoła przeprosiła 12-letniego Camdena, a także jego rodzinę. Z kolei nauczycielki, które pastwiły się nad dzieckiem, zostały dyscyplinarnie zwolnione. Milissa przeniosła syna do nowej szkoły. Tam chłopiec w końcu zaczyna czuć się lepiej.

To przerażające, że ludzie którzy powinni doskonale rozumieć, że osoby chore wymagają troski, wsparcia i przede wszystkim dobra, robią tak okropne rzeczy. Ta historia nigdy nie powinna się wydarzyć.

Może Cię zainteresować