Biskup, który odchodzi na emeryturę, zamieszka w luksusowej willi. Jej wnętrze zwala z nóg
73-letni biskup Patrick J. McGarth odchodzi na emeryturę. Taka decyzja zapadła pomimo jego misyjnej działalności charytatywnej i obietnicy służenia ubogim. Nie to jest jednak w tym wszystkim najbardziej kontrowersyjne lecz to, co dostał „na pożegnanie” McGarth. Katolicka diecezja w San Jose kupiła bowiem biskupowi luksusowy dom o wartości 2,3 miliona dolarów, a więc ponad 8 milionów złotych. Ogromna willa jest położona w samej Dolinie Krzemowej.
Skąd wzięły się pieniądze na wybudowanie luksusowego domu?
Jak się okazuje, budynek został zakupiony z funduszy przeznaczonych na pokrycie kosztów mieszkania biskupa, a także środków, które miały zostać przeznaczone na utrzymanie biskupa po przejściu na emeryturę. McGrath zaznacza również, że diecezja sprzedała rezydencję, w której niegdyś mieszkał jego poprzednik, emerytowany biskup Pierre DuMaine.
Fundusz nie może być wykorzystany na nic innego. Kiedy umrę, dom może zostać sprzedany. To dobra inwestycja, ponieważ prawdopodobnie zysk będzie większy niż z lokaty w banku – przekonuje McGrath
Reakcje parafianów
Biskup McGarth powiedział w wywiadzie dla Mercury News, że doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że taki „prezent” może nie podobać się niektórym parafianom. Nie zamierza z niego jednak rezygnować.
Twierdzi, że chce „żyć w domu”, bo tylko w ten sposób będzie mógł swobodnie pomagać diecezji nie przeszkadzając kapłanom rektoriach. I choć biskup nie planuje współlokatorów, zaznacza, że osoby, które pomagają mu w gotowaniu i sprzątaniu, śmiało mogą się do niego wprowadzić. Myślicie, że ktoś się skusi?
Opis willi
W ogromnej willi spokojnie mogłyby mieszkać co najmniej dwie rodziny z dziećmi. Na dom o powierzchni ponad kilometra kwadratowego składa się 5 sypialni, ogromny salon, zaciszny ogródek, małżeńskie łoże, wielkogabarytowa kuchnia, marmurowa łazienka SPA czy strzeliste sufity.