Po śmierci kobiety rodzina dowiaduje się, że jej spreparowane ciało jest eksponatem na wystawie.
Pani Danuta Straszewska (60 l.) wspomina swoją mamę jako pobożną katoliczkę. To, co zrobiono po śmierci z jej ciałem jest wstrząsające.
Pani Berta Stuebler-Tatz wyjechała do Niemiec, gdzie ułożyła sobie życie na nowo. W 2011 roku trafiła do szpitala w Cottubus, gdzie zmarła
Dla rodziny była do straszna wiadomość. Córka od razu pomyślała, że matka powinna zostać przeniesiona do Polski, by spocząć w rodzinnym grobie. Jednak, gdy pani Danuta usłyszała w szpitalu, że ciała matki nie ma, była w kompletnym szoku.
Okazało się, że zwłoki zmarłej pani Berty trafiły w ręce doktora Hagensa, na co zgodziła się siostra pani Danuty. Kobieta skłamała, że jest jedynym dzieckiem zmarłej.
Doktor Hagens to niemiecki naukowiec, który wykonuje eksponaty z ludzkich zwłok. Pani Danuta natychmiast udała się do jego fabryki, by odzyskać zwłoki matki.
W oczach rodziny nie było to nic innego jak bezczeszczenie zwłok zmarłej. Rodzina i znajomi czekali na pogrzeb w Szczecinie. Rozpoczęła się tragiczna walka o odzyskanie ciała pani Berty.
Jednak to nie był koniec. Doktor Hagens odmówił oddania zwłok. Poradził, by pogrzeb był symboliczny, gdyż ciało matki pani Danuty nie wróci do Polski. Rodzina była zrozpaczona, ale nie miała zamiaru się poddawać.
W końcu wynajęto adwokata, który przekazał tragiczną wiadomość. Ciało pani Berty znajdowało się na wystawie w Berlinie.
Gdy pani Danuta zobaczyła „wystawę” nie była w stanie ukryć obrzydzenia i rozpaczy. Ciało jej ukochanej matki zostało spreparowane z ciałem innego mężczyzny w akcie seksualnym.
Sprawa nie jest zakończona. Mimo, że od tego czasu minęło kilka lat, zwłoki pani Berty nadal nie zostały zwrócone rodzinie. Pani Danuta i reszta rodziny nie mają zamiaru jednak się poddawać i nadal walczą, by ciało zmarłej matki wróciło do Polski.
