Poznań: 41-latek dźgnął nożem mężczyznę na przystanku. Reanimacja zakończyła się w karetce
Do tragicznego zdarzenia doszło w województwie wielkopolskim. Na przystanku przy Alejach Solidarności w Poznaniu w okolicach godziny 18 nieznany napastnik zaatakował mężczyznę nożem. Trzy godziny później policja poinformowała o tym, że podejrzanego zatrzymano. Atak nożownika w Poznaniu wywołał strach i poruszenie wśród mieszkańców.
Są świadkowie, którzy dokładnie widzieli całe zajście i sam atak nożownika w Poznaniu. Mężczyzna ich zdaniem nie miał szans
Jeden z przechodniów w rozmowie z „Głosem Wielkopolski” powiedział:
Jechałem na Polankę w tym czasie. Widziałem tu gościa bez koszulki i drugiego, który miał zostać popchnięty na barierkę. Tu go właśnie reanimowali gdzieś z pół godziny. Oczywiście była tu karetka i policja. Nie wiem, czy ten facet bez koszulki był sprawcą, czy nie. Dość długo go reanimowali i chyba go nie uratowali, bo namiot postawili
wielkopolska.policja.gov.pl
„Głos Wielkopolski” dowiedział się, że zaatakowany mężczyzna nie przeżył ciosów nożem. Zmarł w drodze do szpitala
Andrzej Borowiak, rzecznik prasowy Policji w Poznaniu, na swoim Twitterze napisał:
Nożownik, sprawca dzisiejszego śmiertelnego pokłucia nożem na Al. Solidarności, został zatrzymany. Policjanci biorący udział w obławie schwytali go w jednym z mieszkań na poznańskich Winogradach. Ma 41 lat
