×

Amstaff pogryzł roczne dziecko. Zaatakował, gdy było karmione przez matkę

Amstaff pogryzł roczne dziecko. Zwierzę niespodziewanie zaatakowało chłopca w chwili karmienia przez matkę. Rany zadane przez czworonoga były na tyle poważne, że dziecko trafiło do szpitala. Chłopiec ma obrażenia głowy. Przeszedł już operację. Pies został przekazany pod opiekę weterynarza.

Zawsze był spokojny

Dziś przed południem w Sulejowie w województwie łódzkim miała miejsce straszliwa tragedia. W chwili gdy matka karmiła swojego rocznego syna, należący do rodziny pies rzucił się na dziecko. Amstaff zadał chłopcu dotkliwe rany, które wymagały interwencji lekarskiej. Dziecko trafiło do szpitala, a zwierzęciem zajął się weterynarz.

Policja otrzymała zgłoszenie dotyczące wypadku po godz. 8:30 rano. St. asp. Izabela Gajewska z KMP w Piotrkowie Trybunalskim podała szczegółowe okoliczności zdarzenia:

O godz. 8:34 policja otrzymała zgłoszenie tym, że w Sulejowie na ul. Garncarskiej doszło do pogryzienia rocznego dziecka przez psa rasy amstaff. Policjanci wyjaśniają okoliczności tego zdarzenia, na miejscu jest śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. W momencie, kiedy matka karmiła roczne dziecko, pies rasy amstaff podszedł i pogryzł chłopca.

Wszyscy twierdzą zgodnie, że dotychczas pies nie wykazywał agresywnych zachowań. Co w takim razie sprawiło, że zamienił się w bestię?

Amstaff pogryzł roczne dziecko

Dziecko z poważnymi obrażeniami w obrębie głowy przetransportowano śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do szpitala w Łodzi. Gajewska potwierdziła, że wszyscy domownicy w momencie nieszczęśliwego wypadku byli trzeźwi.

Pies przebywał w rodzinie od trzech lat, od szczenięcia. Nie przejawiał żadnych skłonności agresywnych. Amstaff jest pod opieką weterynarza.

Z nieoficjalnych informacji uzyskanych przez portal Nasze Miasto wynika, że do ataku na dziecko doszło w mieszkaniu. Rodzice poszkodowanego dziecka są zarazem właścicielami psa. Mówi się, że zwierzę pogryzło chłopca w trakcie śniadania. Nie wiadomo na razie, czy powodem wybuchu agresji była niedostateczna ilość jedzenia podawana zwierzęciu, czy też podłoże ataku jest inne.

Obrażenia u dziecka są stosunkowo powierzchowne. Nie doszło do uszkodzenia tkanek. Adam Czerwiński, rzecznik prasowy Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi powiedział, że chłopiec ma się dobrze i wraca do zdrowia:

Życiu dziecka nie zagraża niebezpieczeństwo.

Przeprowadzona operacja miała charakter plastyczny. Lekarze chcieli w ten sposób zmniejszyć widoczność przyszłych blizn na twarzy dziecka.

Zdarza się, że psy, które do tej pory były grzeczne, zmieniają swoje zachowanie w momencie pojawienia się nowego członka rodziny. Zwierzęta mogą czuć się zazdrosne i mieć wrażenie, że dziecko stanowi dla nich konkurencję. Decydując się na równoczesne posiadanie psa i małego dziecka trzeba pamiętać o zagrożeniach, jakie się z tym wiążą i zachowywać szczególną ostrożność.

Zaledwie dwa miesiące temu miało miejsce bardzo podobne pogryzienie przez psa. Ofiarą niezaszczepionego zwierzęcia padła nastoletnia dziewczyna.

*Zdjęcia mają charakter poglądowy
Fotografie: Facebook (miniatura wpisu), Facebook, Pixabay

Może Cię zainteresować