×

13-latka uciekła do Polski z 53-latkiem. Do mamy zadzwoniła dopiero po 5 latach

4 maja 2013 roku, 13-letnia wówczas Maria zniknęła z Freiburga. Od tego czasu jej rodzina przeszła piekło. Dopiero teraz, po pięciu latach, dziewczyna wróciła do zrozpaczonych bliskich.

Co się z nią stało? Gdzie była? Czy coś jej się stało?

Maria skontaktowała się z rodziną po 1944 dniach. Tyle jej najbliżsi czekali na jakikolwiek znak od ukochanego dziecka. Mama nastolatki dodała jej zdjęcie u siebie w mediach społecznościowych i napisała: „Proszę o zrozumienie, że my, a zwłaszcza Maria, potrzebujemy trochę czasu, zanim skomentujemy cokolwiek”.

1 944 Tage…….es ist mir und meiner Familie ein sehr großes Bedürfnis euch direkt als zweites (nach der Polizei) zu…

Opublikowany przez Monikę Beisler Piątek, 31 sierpnia 2018

Pięć lat temu 13-latka trafiła w szpony Bernharda Haase’a z Blomberg

Najpierw dużo pisali przez Internet. Po kilku miesiącach korespondencji postanowili się spotkać w rodzinnym mieście dziewczyny. Policja ustaliła, że dziewczynka zakochała się z wzajemnością w 53-latku.

Maria pewnego dnia powiedziała mamie, że idzie spać do koleżanki, jednak nigdy do niej nie dotarła. Uciekła ze starszym znacznie od siebie mężczyzną. Znaleźli się w Polsce, gdzie przez pierwsze kilka dni koczowali pod mostem lub w aucie.

Ktoś rozpoznał ją w Krakowie

W czasie spaceru po Krakowie dziewczynkę rozpoznał przechodzień, jednak 53-latek próbował wmówić, że to jego córka. Nieznajomy jakoś w to nie wierzył, wezwał policję, ale w tym czasie „zakochana para” zdążył uciec.

Mieszkali w wielu europejskich miastach, cały czas się ukrywając. Matka Marii ani na chwilę nie przestała jej szukać. Wierzyła, że znajdzie się jej córka – choćby na końcu świata. Połączono fakty i policja doszła do tego, że 13-latka uciekła z Bernhardem. 53-latek był poszukiwany listem gończym, ponieważ w świetle prawa porwał dziecko, a także podejrzewano go o poważne wykorzystywanie dziewczyny.

Pięć lat później dziewczyna sama skontaktowała się z rodziną

Powiadomiła, że znajduje się w Mediolanie, z którego z pomocą przyjaciół rodziny, została przetransportowana do rodzinnego miasta. Monika Beisler, za pośrednictwem social mediów, podziękowała wszystkim tym, którzy przez lata nie ustępowali w poszukiwaniach i wierzyli tak samo jak ona, że Maria się odnajdzie cała i zdrowa.

W tej chwili nikt nie wie, gdzie przebywa 58-latek. Ciężko także stwierdzić, czy tak jak zakładali policjanci, 18-latka uciekła z mężczyzną 5 lat temu, czy była do tego zmuszona. Jednak jakichkolwiek wstępnych informacji będzie można spodziewać się za kilka dni, zanim Maria dojdzie do siebie i choć w minimalnym stopniu odnajdzie się w nowej sytuacji.

Jedno jest pewne – mama jest w tej chwili najszczęśliwszą kobietą na świecie. Ma u swojego boku najdroższe dziecko, ale na pewno porusza ją to, że straciła pięć cennych lat z jej życia.

1944 dni… To dla mnie i mojej rodziny bardzo dużo, ale szczęście jest ogromne, dlatego informuję Was przed policją, że Maria wróciła do domu zeszłej nocy.

Szukała kontaktu z nami na Facebooku, a nasi drodzy przyjaciele z Mediolanu, w którym przebywała, pomogli jej wrócić do domu.

Niemniej jednak chcielibyśmy podziękować Wam wszystkim, mediom, a także innym organom krajowym i zagranicznym. To po prostu niesamowite, jak wiele pomocy, współczucia, ludzkiego ciepła i przyjaźni od Was dostaliśmy

Dlaczego nie odezwała się wcześniej? :(

Może Cię zainteresować