×

Już nie 500 a 1000+. Kolejne świadczenie wywołuje mieszane odczucia u rodziców

Zaczął się sezon wyborczy. Dlatego politycy prześcigają się z coraz to nowymi pomysłami na pakiety społeczne. Od kiedy pojawiło się 500+, każda partia ogłasza kolejne plany, które zapewniałyby większe pieniądze dla polskich rodzin. Tym razem Jarosław Gowin proponuje 1000+.

Kolejne ulgi i świadczenia

Jarosław Gowin był gościem porannego programu TVN24. W czasie rozmowy zdradził, że chętnie przekonałby swoich kolegów z rządu do swojego pomysłu. Polityk uważa, że 1000 zł na trzecie dziecko, zamiast 500 zł na pierwsze to dużo lepsze rozwiązanie.

Niedawno PiS zaprezentował plan „Nowa piątka”. Program ten obejmuje brak podatku dochodowego dla osób do 26 roku życia, obniżenie kosztów pracy oraz stawki PIT, przywrócenie połączeń autobusowych, „trzynastkę” dla emerytów i oczywiście najważniejszy element, czyli 500 plus także na pierwsze dziecko.

Ostatni z tych pomysłów wzbudza wiele kontrowersji. Teraz świadczenie jest przyznawane na drugie i kolejne dziecko, a i tak ekonomiści biją na alarm, że państwo nie stać na taki program. Mimo to, 500+ w nowej formie będzie przyznawane także jedynakom.

1000 zamiast 500

Jarosław Gowin w programie TVN24 był pytany o koszty wprowadzenia nowych rozwiązań. Podkreślił, że z jego perspektywy wolnorynkowca te rozwiązania „budzą jego głęboki entuzjazm”. Przypuszczamy, że inni wolnorynkowcy mają zgoła odmienne zdanie. Minister Nauki i Szkolnictwa Wyższego zdradził też, jak zmieniłby program 500+:

Gdyby była alternatywa, zapewne bym namawiał kolegów z rządu do tego, żebyśmy raczej poszli w stronę prodemograficzną, czyli zamiast 500 plus na pierwsze dziecko, to na przykład 1000 zł na trzecie

Zjednoczona prawica wspiera „piątkę”

Jarosław Gowin wyjawił, że proponowana przez PiS „Nowa piątka” była konsultowana z partiami Zjednoczonej Prawicy. Jednocześnie zaznaczył, że była to „autorska propozycja premiera Morawieckiego”.

Zapytany, czy popiera tę propozycję odpowiedział stanowczo:

Jesteśmy jednym obozem, w związku z tym nie może być tutaj żadnej wątpliwości

Myślicie, że pomysł wicepremiera byłby lepszym rozwiązaniem?

Może Cię zainteresować