×

Zostawiła dziecko z ojcem. Gdyby nie jej czujność, maluszek mógłby się udusić!

Pracująca mama zostawiła dziecko z ojcem. W przerwie postanowiła sprawdzić elektroniczną nianię. W następnej chwili z przerażeniem patrzyła, jak dziecko się dusi. Gdyby nie jej przezorność i szybka reakcja, mogłoby dojść do tragedii.

Zostawiła dziecko z ojcem

Nie każda mama po urodzeniu decyduje się na powrót do pracy. Większość woli zaopiekować się swoim dzieckiem, niż zostawić pod opieką innej osoby. Jednakże zdarzają się sytuacje, że nie ma innej możliwości i trzeba poprosić o pomoc rodzinę albo zatrudnić nianię. Ta kobieta powierzyła pociechę swojemu mężowi… Niemal tego pożałowała.

Jak donosi Daily Star, do zdarzenia doszło w Szanghaju we wschodnich Chinach. Mama wyjechała z domu do innego miasta, gdzie mieścił się jej zakład pracy. Swojego męża poprosiła, aby zaopiekował się ich synkiem. Podczas przerwy postanowiła sprawdzić elektroniczną nianię. Gdy tylko ją włączyła, usłyszała płacz dziecka. W następnej sekundzie z przerażeniem odkryła, że chłopiec dusi się, ponieważ koc zakrywa mu twarz.

Kobieta niezwłocznie zadzwoniła do męża, aby jak najszybciej sprawdził, co się dzieje z niemowlakiem. Okazało się, że mężczyzna spał w tym samym pokoju, ale zupełnie nie słyszał, że dziecku grozi niebezpieczeństwo. Po sprawdzeniu nagrania okazało się, że chłopiec leżał przykryty kocykiem przez ok. dwie minuty.

Internauci chwalą matkę za interwencję

Na całe szczęście chłopcu nic się nie stało. Mrożące krew w żyłach nagranie obiegło Internet. Wiele osób chwali matkę za szybką reakcję:

Miłość matki jest niesamowita, matka sprawdza, jak się ma jej dziecko nawet wtedy, gdy pracuje.

Padły jednak oskarżenia w stosunku od ojca – niektórzy uważają, że jest „zbyt niezdarny”, aby opiekować się dzieckiem:

To zbyt przerażające. Ojciec jest nieodpowiedzialny. Gdyby matka nie sprawdziła syna, dziecko mogłoby umrzeć z uduszenia.

Nieodpowiedzialny rodzic! Jak mógł nie słyszeć płaczu syna, gdy ten był tuż obok niego?

Nagranie z elektronicznej niani można obejrzeć poniżej. Ostrzegamy jednak, że jest tylko dla osób o mocnych nerwach:

Źródła: www.o2.pl, www.mirror.co.uk
Fotografie: YouTube (miniatura wpisu), YouTube

Może Cię zainteresować