45-latka, spacerująca z psem, została oblana kwasem. Wstrząsająca relacja świadka

W niedzielę w Gdańsku przy ulicy Matuszewskiego doszło do ataku na 45-latkę. Kobieta została oblana kwasem. W ciężkim stanie trafiła do szpitala, gdzie lekarze zaczęli natychmiast walkę o jej życie. Ma poparzoną twarz, klatkę piersiową i nogi. Niestety do tej pory nie udało się uchwycić sprawcy i Policja nie wie także, dlaczego dopuścił się tak okropnego czynu.

Kobieta została oblana kwasem w centrum miasta. Nikt nie wie, dlaczego do tego doszło

Dziś już wiemy natomiast, jaką substancją mężczyzna oblał kobietę. Był to kwas siarkowy. Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku w czasie rozmowy z Fakt24.pl powiedziała: „Ofiara ma poparzenia twarzy, klatki piersiowej i nóg. Z dokumentacji lekarskiej wynika, że są to poparzenia drugiego i trzeciego stopnia”.

Do napadu doszło około godziny 10:00, gdy kobieta spacerowała z psem. W jednej chwili podjechał do niej na rowerze mężczyzna i oblał żrącą substancją

Kobieta oblana żrącą cieczą trafiła do szpitala. 45-latka chwilę po ataku podbiegła do przypadkowego przechodnia, którym okazał się starszy mężczyzna. Od razu wezwał pomoc i czekał na karetkę.

Ta pani była w strasznym stanie, miała poparzoną twarz i popalone tym kwasem całe ubranie, nie wiem jak mogła jeszcze mówić, przybiegła do mnie po pomoc, nie widziałem jak to się stało, ona mówiła, że nie znała tego mężczyzny. Podałem jej wodę. Wezwałem pomoc. Tam nie było żadnych świadków, to spokojna, dość pusta okolica

Policja cały czas szuka sprawcy tego brutalnego napadu. Prosi o każdą informację, która mogłaby pomóc w sprawie i niezwłocznie doprowadzić do ujęcia mężczyzny

My oczywiście zachęcamy do tego, aby każdy, kto akurat tego dnia mógł coś widzieć, zgłosił się na policję. Wierzymy, że sprawca stanie przed sądem.