×

Ich 2-letnie dziecko było ciągle przestraszone. Okazało się, że winna jest pani ze żłobka

Rodzice jednego z prywatnych żłobków w Szczecinie zauważyli, że coś złego dzieje się z ich dziećmi. Były nerwowe, a gdy trzeba było iść do placówki, wpadały w szał.

Niepokojące zachowania maluchów mnożyły się, dlatego jeden z dorosłych zdecydował, że weźmie sprawy w swoje ręce. Do ubranka swojego dziecka przymocował dyktafon. Szokujące było to, co nagrało się tego dnia w żłobku. Wyraźnie było słychać głos kobiety:

Cicho bądź. No wstań żeś k***a mać! Czego mnie k***a szczypiesz?! No zamknij się k***a.

Nie ma wątpliwości, że nauczycielka znęcała się nad dwulatkami

Rodzice nie wyobrażają sobie, że takie miejsce będzie cały czas otwarte. Domagają się tego, aby zamknąć placówkę i nie narażać innych dzieci na taką gehennę. Pani Hanna, która posyłała dziecko do tego żłobka, nie boi się przed kamerą Polsatu mówić, że coś złego działo się w tej placówce edukacyjnej. Dodaje, że wiele osób zgłaszało już tę kobietę na policję i do prokuratury. Pani Hanna nie była odosobniona w swoich podejrzeniach.

Kiedy w żartach powiedziałam do dziecka, że zaraz pójdzie do kąta, wątpliwości były coraz większe

Sprawa w toku

Pani Izabela, która w ten sposób zwracała się do dzieci, nie chce rozmawiać. Reporterce Polsat-u powiedziała: „Nie, proszę pani. Jestem wykończona”. Jednak ze śledczymi nie będzie tak łatwo i nie zamknie im drzwi przed nosem. Będzie musiała złożyć wyjaśnienia przed sądem.

Oddajesz dziecko do żłobka z nadzieją, że będzie bezpieczne, a spotyka je coś tak okropnego…

Może Cię zainteresować