×

Przytuliła, a później wykąpała swojego martwego synka. Czuła ból w sercu, gdy to robiła

Zdruzgotana młoda matka powiedziała otwarcie o tragedii, którą przeżyła w czasie porodu. W 32. tygodniu na świat przyszedł jej martwy synek… Wierzyła, że po trzech poronieniach w końcu spełni się jej największe marzenie.

Kristy Watson z Victorii była pełna radości, kiedy w końcu zaszła w ciążę, po tym, jak przeszła trzy poronienia

Jednak w czasie ciąży zaczęła odczuwać obrzęk twarzy, dłoni i stóp, niewyraźne widzenie i paraliżujące bóle głowy, które utrzymywały się przez tygodnie. Po 26. tygodniach spotkała się z lekarzami ze szpitala, aby porozmawiać o niepokojącym bólu. Wtedy usłyszała, że jej objawy są normalne i nie ona jedyna takie coś przechodzi. Dostała panadol i została odesłana do domu.

Jednak po 32 tygodniach 20-latka prawie straciła życie po tym, jak nie został u niej rozpoznany stan przedrzucawkowy Jej ukochany synek Kaycen zmarł w łonie matki…

Tego samego ranka pojechałem do szpitala, aby dowiedzieć się, że dwie godziny temu mój synek zmarł

Syn urodził 27 lipca tego roku po tym, gdy przeszła stan przedrzucawkowy, który może zagrozić życiu zarówno matki, jak i nienarodzonego dziecka.

Nie ma słów na to, aby opisać to, przez co przeszłam ja i mój syn. Od okropnego obrzęku stóp i dłoni, bólu głowy, który trwał przez całe tygodnie, niewyraźnego widzenia i ciśnienia krwi, wiedziałam, że to nie są zwykłe „objawy ciąży”, a objawy, które doprowadziły do śmierci mojego dziecka.

Ale po licznych wizytach u lekarzy, w szpitalu i poza nim – nawet próbując skontaktować się z innym szpitalem w celu uzyskania drugiej opinii, powiedziano mi, że to normalne. Straciłam syna, zanim dostał szansę, by ujrzeć światło dzienne – a moja ciąża prawie mnie zabiła. Moje ciało tak długo walczyło, aby utrzymać mojego chłopca przy życiu… Ja także byłam w ciężkim stanie – nerki zawodziły, ciśnienie krwi było tak wysokie, że prawie spowodowało udar.

Gdyby tylko tego dnia zrobili USG, żeby zobaczyć, że coś jest nie tak. Gdyby tylko zbadali mi krew i zobaczyli, że jest coś nie tak, to może uratowaliby mojego syna? Nie chcę nikogo obarczać, ale poczułam się zaniedbana, a to doprowadziło do tragedii. Nie życzę tego, co przeszłam, najgorszemu wrogowi

„Straciłam mojego wspaniałego chłopca, ponieważ nie posłuchano mnie… Czułam, że coś jest nie tak”

Teraz idę do domu z pustymi rękami z tak złamanym sercem, że zajmie mi to dużo czasu … i pustym łóżeczkiem, w którym mój syn nigdy nie będzie leżał. Chcę, żeby ludzie poznali moją historię, aby wiedzieli, kiedy ich ciało mówi im, że coś jest nie w porządku, aby walczyć o odpowiedzi… aby upewnić się, że są wysłuchani

„Moje serce pękło…”

Dzieląc się swoją historią, Kristy chciała podzielić się swoimi łamliwymi słowami w nadziei, że pomoże kobietom, które mogą cierpieć na stan przedrzucawkowy. Pożegnała się z nim, trzymając go w ramionach, tuż przy sercu. Umyła i całowała… Nie sposób opisać cierpienia, przez jakie musiała przejść.

Może Cię zainteresować