×

Blogerka została poparzona podczas zabiegu, który można wykonać w większości salonów kosmetycznych!

23-letnia Molly Martinson zdecydowała się na zabieg z użyciem lasera, aby pozbyć się małego znamienia, które znajdowało się na prawym policzku tuż pod okiem. Jak się niestety okazało to, co miało poprawić jej urodę znacząco jej zaszkodziło! Doszło do tego w wyniku poparzenia skóry. Siniaki powstałe podczas zabiegu były na twarzy Molly przez rok!

Już jak byłam młodsza chciałam usunąć znamię spod oka, ale nie dlatego, że się tego wstydziłam tylko obawiałam się, że w przyszłości może się to przekształcić w coś złośliwego.

1

Znamię zaczęło mi też przeszkadzać, gdy ludzie cały czas pytali się mnie, co mam takiego na policzku. Sama nie widziałam problemu, ale gdy co chwilę ktoś się temu przygląda, można mieć już dość. Do tego usłyszałam od kogoś, że w przyszłości mogę mieć kłopoty z okiem. Dlatego zdecydowałam się rozpocząć leczenie laserowe. Pierwsze dwie sesje były jak najbardziej w porządku. Wystąpiło lekkie zasinienie, ale po 10 dniach znikało. Gdy trzeci raz pojawiłam się w gabinecie i lekarz zaczął robić swoje, poczułam rozdzierający ból i już wiedziałam, że coś jest nie tak. Kiedy podał mi lustro, mój żołądek podszedł mi do gardła.

2

Na całym policzku miałam siniaki i chciało mi się wymiotować. Byłam zbulwersowana tym, jak zostałam potraktowana. Czułam się tak, jakby ktoś zniszczył mi twarz i nie dało się już nic z nią zrobić. Z przerażenia miałam drgawki. Następnego dnia moja twarz pokryła się pęcherzami i ten stan trwał przez około miesiąc. Bolało mnie to okropnie przez 4 tygodnie. Czułam się tak, jakby ktoś podpalił mi buzię. Nawet najmniejszy dotyk sprawiał ogromne cierpienie. Nie chciałam wychodzić na zewnątrz, aby nie wystawiać tego na promienie słońca.

3

I znów ludzie się na mnie patrzyli, ale tym razem faktycznie mieli ku temu powód. Udałam się do nowego lekarza, który naprawia błędy poprzedniego. Musicie uważnie wybierać poradnię/klinikę, do której chcecie się udać. Ja nie zrobiłam takiego wywiadu i teraz żałuję, że zrobił mi zabieg laserowy ktoś, kto nie miał o tym pojęcia i spalił mi skórę.

W większości przypadków znamiona takie, jak na początku miała blogerka nie są szkodliwe, ale warto udać się do dermatologa, który swoim fachowym okiem spojrzy na skórną zmianę i sam oceni, czy potrzebne są jakiekolwiek zabiegi.

Może Cię zainteresować