Ojciec przygotował niespodziankę dla córki na 18-stkę. Doszło do tragedii
Armata na osiemnastce, a zwłaszcza wystrzał z działa miały być miłym dodatkiem podczas prywatki w Chodaczowie na Podkarpaciu. Na tak huczny i wyjątkowy pomysł wpadł ojciec córki, która właśnie wkraczała w dorosłość. Nikt nie przewidział jednak, że replika dawnego działa nie wytrzyma próby ognia i eksploduje. Kawałki działa poroniły zaproszonych gości. Szczególnie ucierpiało dwoje nastolatków, którzy w ciężkim stanie trafili do szpitala.
Armata na osiemnastce i przerażający w skutkach wystrzał z działa
W minioną sobotę, 24 września, miała miejsce wyjątkowo huczna impreza z okazji 18. urodzin jednej z mieszkanek Chodaczowa w woj. podkarpackim.
Na przyjęciu urodzinowym bawiło się łącznie około 30 osób. Z tej okazji 50-letni ojciec dziewczyny, Zbigniew M., postanowił zrobić córce głośną niespodziankę. Około godziny 20.00 zaprosił wszystkich do ogrodu, gdzie miał miejsce strzał z repliki samobieżnej armaty.
Mnie on wcale nie zdziwił. Sąsiad, odkąd nabył armatę, od czasu do czasu z niej strzelał. Ostatni raz chyba na Wielkanoc
– opowiada w rozmowie z Faktem mieszkaniec miejscowości.
Ponoć początkowo miała strzelać jego, córka, ale bardzo się bała i zrezygnowała
– mówi Faktowi jeden z mieszkańców.
Ostatecznie to 50-latek oddał salwę. Niestety, w momencie wystrzału armata rozpadła się, a metalowe kawałki poraniły stojące w pobliżu osoby.
„Wynosili na noszach rannych”
W wyniku eksplozji armaty ranne zostały trzy osoby. Na miejsce wezwano pogotowie. Stan dwóch nastolatków w wieku 17 i 19 lat określany jest jako ciężki. Oboje przebywają w szpitalu. Lżejsze obrażenia odniosła 17-letnia dziewczyna, która wróciła już do domu.
Wynosili na noszach rannych. Poszkodowany młody chłopak zupełnie nie reagował. Nie widziałam krwi, ale chyba stracił przytomność
– relacjonowała Faktowi mieszkająca nieopodal kobieta.
Zarzuty dla 50-latka
26 września prokuratura postawiła Zbigniewowi M. zarzuty o nieumyślne sprowadzenie zdarzenia zagrażającego życiu i zdrowiu wielu osób oraz spowodowania ciężkich obrażeń ciała dwóch mężczyzn.
Podejrzany przyznał się zarzucanego mu czynu i złożył obszerne wyjaśnienia, w których opisał przebieg wydarzeń
– przekazała Prokuratura Rejonowa w Leżajsku.
Wobec mężczyzny zastosowano dozór policyjny, zakaz opuszczania kraju i poręczenie majątkowe.