×

Ciężarna matka straciła dziecko w wypadku. Podzieliła się rozdzierającymi zdjęciami synka

Zdruzgotana matka straciła swoje nienarodzone dziecko w wypadku samochodowym, po tym jak wpadła do rowu. Nicole Chahal z Hildenborough w hrabstwie Kent była zaledwie kilka tygodni od daty porodu.

Niestety doszło do wypadku. Kobieta złamała miednicę, żebra i pękła jej kość udowa

Samochód, wpadając do rowu, dachował i doprowadził do tej tragedii. Nicole nie bała się tak nigdy wcześniej o swoje dziecko. Została pośpiesznie przewieziona do szpitala, gdzie szybko wykonano cesarskie cięcie. Niestety wydarzyło się najgorsze – noworodek urodził się martwy.

„Tego ranka zawiozłam dzieci do szkoły, a potem kupiłam wózek spacerowy dla mojego synka… To była jedna z ostatnich rzeczy, które chciałam kupić przed porodem”

Kiedy się rozbiłam, wózek znajdował się w samochodzie. Gdy wyjeżdżałam z domu, mój mąż mówił, abym na siebie uważała, bo miał złe przeczucia. Nie chciał, abym jechała sama, tylko poczekała na niego. Nie posłuchałam go…

Samochód Nicole „owinął” się wokół drzewa. Złożył się jak harmonijka…

Mój mąż dzwonił i pisał do mnie co jakiś czas, a gdy przestałam odpowiadać na którąś wiadomość z rzędu, uznał, że wyjedzie mi naprzeciw. Gdy wyjechał z domu i usłyszał helikopter, wiedział, że coś się stało. Później zobaczył wozy strażackie i karetkę pogotowia i był pewien, że chodzi o mnie

Nicole nie pamięta zbyt wiele z tego tragicznego wypadku

„Nie pamiętam wiele, ale mam pewne przebłyski… Pamiętam, że byłam w helikopterze. Było mi bardzo zimno i bałam się. Nie miałam pojęcia, co się stało i gdzie się znajdowałam

„Następną rzeczą, którą pamiętam, jest pobudka w szpitalu”

Potem mam lukę w pamięci i nagle widzę salę szpitalną i na końcu łóżka stojąca lekarka, która powiedziała mi, że mój synek nie przeżył. Zaczęłam wtedy krzyczeć

Nicole była hospitalizowana przez 11 tygodni z powodu poważnych obrażeń

Przez trzy dni byłam na oddziale intensywnej opieki i leżałam w łóżku przez siedem tygodni, ponieważ moja miednica po prostu nie zrastała się. Teraz na nowo uczę się chodzić. Wypadek zmienił mnie na zawsze. Byłam taka szczęśliwa w ciąży. Tak bardzo pragnęłam tego dziecka. Przez śmierć mojego synka zmieniłam się w nadętą kobietę

Małżeństwo dało nieżyjącemu synkowi na imię Arlo

Para nie mogła się pogodzić ze śmiercią maleństwa. Nie wiedzieli, jak dać upust swoim emocjom. Zdecydowali się na kilka zdjęć z nieżyjącym Arlo, aby mógł być z nimi na zawsze. Nicole, gdy tylko dojdzie do sił, będzie sądzić się z władzami miasta, ponieważ utrudnienia na drodze, które doprowadziły do wypadku, powinny być naprawione, a tak się nie stało. Dziura, w którą wjechała kobieta tym razem zalana była wodą, która zamieniła się w lód i to przez niego kobieta wpadła w poślizg.

Stracili najcenniejszy skarb…

Może Cię zainteresować