×

W trakcie protestu podpalono mężczyznę! Zamiast mu pomóc, ludzie nagrywali, jak się pali

Coraz brutalniejsze zamieszki w Chinach. W trakcie protestu podpalono mężczyznę, który był przeciwny demonstracjom. Trafił do szpitala, a całe zajście nagrano telefonem.

Zamieszki w Chinach

W Hongkongu trwa regularna wojna uliczna z udziałem mieszkańców i policji. Funkcjonariusze przestali się ograniczać i używają armatek wodnych oraz pałek. Doszło nawet do użycia broni z ostrą amunicją i postrzelenie 21-latka, który rzucił się na mundurowego.

Chłopak trafił do szpitala i pomimo operacji, jego stan oceniany jest jako krytyczny. Obłogi gazu łzawiącego pojawiają się praktycznie na każdej większej ulicy.

W trakcie protestu podpalono mężczyznę

Pojawiło się tragiczne nagranie, ukazujące jak brutalne stały się protesty i to także między mieszkańcami miasta. Podczas sprzeczki demonstrantów z mężczyzną, który najprawdopodobniej krytykował protesty, jeden z uczestników incydentu oblał go łatwopalną substancją i podpalił.

Poszkodowany przebywa w szpitalu. Policja prowadzi dochodzenie w tej sprawie.

Szkoły oraz przedszkola nie funkcjonują. Miasto jest sparaliżowane i zagrożone zapaścią gospodarczą

Jak informuje lokalna policja:

Na uniwersytetach narastają napięcia pomiędzy studentami z Hongkongu i Chin kontynentalnych. Grupę studentów z kontynentu ewakuowano z kampusu Uniwersytetu Chińskiego w Hongkongu (CUHK) policyjną łodzią

Polski konsulat w Hongkongu zaapelował do Polaków mieszkających w tym regionie lub planujących go odwiedzić o zachowanie szczególnej ostrożności. Zaleca unikanie wszelkich zgromadzeń publicznych oraz udziału w tego typu wydarzeniach.

W środowym komunikacie na stronie placówki napisano:

Podczas protestów dochodzi do gwałtownych starć pomiędzy demonstrantami a policją, ostatnio także z użyciem broni palnej

Początek wojny

Protesty trwają od czerwca 2019 roku po ogłoszeniu projektu ustawy, która pozwala na ekstradycję obywateli do Chińskiej Republiki Ludowej. Według przyjętej uchwały, dzięki której miasto wróciło do Chin, Hongkong do 2047 roku ma być niezależną, autonomiczną prowincją.

W strajku brało udział ponad 2 miliony obywateli. Wśród nich powstały liczne, radykalne odłamy protestujących. 

9 lipca szefowa administracji miasta Carrie Lam wydała oświadczenie, że ustawa ekstradycyjna została całkowicie umorzona. Stwierdziła, że:

Nadal utrzymują się wątpliwości, co do szczerości rządu lub obawia się, czy rząd wznowi proces w radzie legislacyjnej. Powtarzam, nie ma takiego planu. Ustawa jest martwa

Pomimo jej zapewnień protesty wciąż trwają, a brutalne walki na ulicach stały się codziennością. Autonomiczny region ponosi z tego powodu wielkie straty ekonomiczne i nie jest stabilnym miejscem rozwoju biznesu.

To nie była pierwsza próba przejmowania władzy przez rząd Chińskiej Republiki Ludowej. Podobne protesty miały miejsce w 2014 roku

Źródła: www.tvp.info
Fotografie: Twitter.com (miniatura wpisu), Twitter.com

Może Cię zainteresować