×

W szkołach rozdadzą tabletki z jodkiem potasu! Potwierdził to Wiceszef MSWiA

W szkołach rozdadzą tabletki z jodkiem potasu – tak informuje Rzeczpospolita. Ma to związek z groźbami Władimira Putina o ataku jądrowym. MSWiA zajmuje się dystrybucją tabletek jodku potasu, jednak nie podaje informacji o miejscach schronienia, do których ludzie będą mogli się udać na wypadek zagrożenia. Sprawę mają koordynować samorządy.

Reklama

W szkołach rozdadzą tabletki z jodkiem potasu. Ma to związek z elektrownią na Ukrainie

Jodek potasu jest to środek blokujący w organizmie wchłanianie radioaktywnego jodu. Tabletka z jodkiem potasu ma chronić przede wszystkim przed chorobami nowotworowymi, które są konsekwencjami promieniowania. Jak dowiedziała się Rzeczpospolita, jodek potasu ma być dystrybuowany w szkołach. Zaangażowani będą w to dyrektorzy szkół. Gazeta powołuje się na informacje napływające do nich od Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kadry Kierowniczej Oświaty. Potwierdził te doniesienia w Radiu Zet Wiceszef MSWiA Błażej Poboży. Wspomniał w wywiadzie, że rząd zdecydował o dystrybucji tabletek do jednostek Państwowej Straży Pożarnej po doniesieniach związanych z zagrożeniem w elektrowni atomowej w Zaporożu.

Informują nas o spotkaniach, podczas których są zobowiązywani przez gminy do dystrybucji tabletek w przypadku ewentualnego zagrożenia. Niektórzy słyszą, że na taką dystrybucję będą mieli sześć godzin od ogłoszenia alarmu, choć nie ma pewności, czy procedura wszędzie będzie taka sama

– przekazał Rzeczpospolitej dyrektor biura OSKKO Marek Pleśniar

Reklama

Warto też przytoczyć słowa Jakuba Leduchowskiego, rzecznika Urzędu m.st. Warszawy.

Powyższe jest realizowane przez ratusz w ścisłej koordynacji z urzędami dzielnicowymi

– oświadczył dla Radia Zet. 

I dodał:

Reklama

Akcja dystrybucji tabletek zostanie rozpoczęta po wydaniu rozporządzenia wojewody mazowieckiego w tym zakresie. Zgodnie z informacjami z administracji rządowej ryzyko wystąpienia zdarzenia radiacyjnego jest minimalne.

Jak tłumaczy szef KPRM Michał Dworczyk, dystrybucja jodku potasu to standardowa procedura. Co potwierdził wspomniany Wiceszef MSWiA w Radiu ZET. Według niego uderzenie w elektrownię to potencjalne zagrożenie, które jednak mogłoby doprowadzić do awarii i skażenia radioaktywnego. A w efekcie powstania chmury radioaktywnej, która mogłaby przejść do Polski. Dlatego zapobiegawczo została wprowadzona akcja rozdawania tabletek z jodkiem potasu.

Pixabay

Pixabay

Do kogo mają trafić tabletki z jodkiem potasu?

Jak podaje MSWiA,  tabletki z jodkiem potasu mają trafić do każdego obywatela Polski. Ma to być działanie prewencyjne w razie wybuchu Zaporoskiej Elektrowni Atomowej na Ukrainie. W tym miejscu toczą się obecnie walki, a elektrownia została kilkakrotnie ostrzelana. W obecnej chwili jest okupowana przez Rosjan. MSWiA przypomina też, że nie wolno przyjmować profilaktycznie jodku potasu na własną rękę. Jest to odradzane przez lekarzy i specjalistów.

Reklama

Problem jest jednak inny. Resort do końca nie wie, jaki jest stan 62 tyś. schronów dla ludności cywilnej, ani ich dokładna lokalizacja. Funkcję schronienia mogą np. pełnić stacje warszawskiego metra, jednak ewidencji wszystkich takich miejsc nie ma ratusz. Jest jednak nadzieja, aby popchnąć tę sprawę do przodu. 

Kwestię schronów i miejsc ukrycia ma uporządkować ustawa o ochronie ludności, której projekt niedawno opublikowało MSWiA. Co określą nowe przepisy? Z pewnością przywrócić obronę cywilną, którą usunięto z porządku prawnego tuż po wybuchu wojny w Ukrainie. Ustawa o ochronie ludności ma jednak wejść w życie dopiero 1 stycznia 2023 roku, a póki co projekt jest ostro krytykowany przez opozycję, zwłaszcza Konfederację.

Reklama
Fotografie:

Może Cię zainteresować