62-letniemu egzaminatorowi z tragedii z Szaflarach grozi do 8 lat pozbawienia wolności

Tragiczny wypadek w Szaflarach na Podhalu na niestrzeżonym przejeździe kolejowym doprowadził do śmierci 18-letniej kursantki. W czasie egzaminu na prawo jazdy w samochód, stojący na torach, uderzył pociąg. Wstępne ustalanie wskazują na to, że auto zgasło. Egzaminator zdążył wyskoczyć z pojazdu. Miał dawać znać motorniczemu, aby ten się zatrzymał. Nie doszło do tego, a pociąg z całym impetem wjechał w egzaminacyjny samochód.

Dziś mężczyzna usłyszał zarzuty nieumyślnego doprowadzenia do katastrofy lądowej ze skutkiem śmiertelnym

Dowody, które zbierała Prokuratura Rejonowa w Nowym Targu, pozwoliły na to, aby postawić zarzuty 62-latkowi. Dziś odbyło się przesłuchanie mężczyzny z Małopolskiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Nowym Targu.

Mężczyźnie grozi od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności

Nie podano jeszcze do mediów informacji na temat tego, czy mężczyzna zostanie zatrzymany tymczasowo w areszcie. Aby móc postawić zarzuty, dokładnie przeanalizowano materiał wideo z kamer, które zamontowane są w pociągu, w samochodzie i na budynku stojącym nieopodal miejsca zdarzenia.