W trakcie kłótni kilkukrotnie godził żonę nożem. Zakrwawiona kobieta wbiegła do sąsiadów

Ta okropna tragedia wydarzyła się w Chojnicach (woj. pomorskie). Domowa kłótnia między małżonkami zaczęła niespodziewanie przybierać na sile. Z sekundy na sekundę robiło się coraz gorzej. Mężczyzna nie wytrzymał – dźgnął kilka razy nożem swoją żonę. Kobieta próbowała się ratować. Bezskutecznie.

Dramat w Chojnicach wydarzył się w piątek po południu. To wtedy policja została zaalarmowana o tym, że doszło do ostrej małżeńskiej awantury.

Śmiertelne ciosy

W toku śledztwa okazało się, że 51-latek kilkakrotnie ranił nożem kuchennym swoją żonę w różne części ciała. Oszołomiona kobieta uciekła z mieszkania. Pobiegła piętro niżej szukać pomocy u sąsiadów. To właśnie oni zadzwonili na policję i pogotowie. Niestety, 50-latka bardzo krwawiła. Straciła przytomność. Okazało się, że zadane ciosy były śmiertelne. Nie udało się jej uratować pomimo szybkiej reakcji sąsiadów. Kobieta zmarła z powodu licznych obrażeń. Osierociła trójkę dzieci.

Leżał w krwi

Gdy funkcjonariusze przyjechali na miejsce zgłoszenia okazało się, że nie mogą wejść do mieszkania, w którym odbyła się awantura. Musieli więc wyważyć zabarykadowane drzwi. Chwilę później na podłodze znaleźli leżącego w kałuży krwi mężczyznę. Na całym ciele miał ślady po ranach kłutych. Nie wiadomo czy zadał je sobie sam czy raniła go żona. Został przewieziony do szpitala, gdzie przeszedł operację.

Stan ciężki

Ze względu na ciężki stan zdrowia mężczyzny, policja nie jest go w stanie na chwilę obecną przesłuchać. Dlatego też na wyjaśnienie całego przebiegu zdarzeń trzeba będzie jeszcze poczekać. Natomiast, w poniedziałek odbędzie się sekcja zwłok kobiety. Wtedy też okaże się, co dokładnie było przyczyną jej śmierci.