Śmierć kuriera DPD przed Black Friday. Praca ponad miarę przyczyną tragedii
Tragedia, która dotknęła rodzinę pracownika DPD może być przestrogą zarówno dla właścicieli firm kurierskich jak i ich pracowników. Mężczyzna w ostatnim czasie pracował ponad swoje możliwości, co wynikało ze zbliżających się wyprzedaży. Tragiczna śmierć kuriera DPD przed Black Friday poruszyła wszystkich współpracowników, którzy odnaleźli ciało kolegi w samochodzie dostawczym.
Śmierć kuriera przed Black Friday.
Black Friday (Czarny Piątek) to czas największych wyprzedaży w ciągu całego roku i przypada na czwarty piątek każdego listopada. W niektórych sklepach obniżki mogą sięgać nawet 75%. W związku z tym konsumenci zamawiają zdecydowanie więcej paczek niż zazwyczaj.
Czarny Piątek powiązany jest szczegółowo z amerykańską tradycją. Obecnie stał się wielkim globalnym wydarzeniem. W naszym kraju odbywa się w znacznie spokojniejszej atmosferze – niektórzy uważają nawet, że Black Friday to wielka ściema – ale to, co się dzieje za oceanem, to istne, zakupowe szaleństwo. Ofiarą takiej zakupowej obsesji stał się 49-letni Warren Norton. Śmierć kuriera przed Black Friday zmroziła jego kolegów z pracy, którzy odnaleźli jego ciało w służbowej furgonetce DPD. Tragedia miała miejsce 23 listopada w Dartford w hrabstwie Kent.
Wymagająca praca
Współpracownicy sądzili, ze Warren po pracy tylko śpi w zaparkowanej furgonetce. Jednak kiedy zaczęli pukać w szybę 49-latek nie reagował. Po otwarciu drzwi ciało mężczyzny bezwładnie wypadło z auta. Mimo przeprowadzonej resuscytacji i użyciu defibrylatora nie udało mu się przywrócić funkcji życiowych. Stwierdzono zgon 49-latka. Warren Norton osierocił nastoletnią córkę.
Anonimowe źródła potwierdziły, że mężczyzna pracował niemal bez przerwy, przez siedem dni.
Warren ostatnio pracował całymi godzinami, aby dostarczyć jak najwięcej paczek. Kierownicy próbują nakłonić cię do większej liczby dni i dłuższych godzin pracy, ponieważ wiedzą, że pracujemy na własny rachunek
– przekazał anonimowy informator brytyjskim mediom.
Tragedia, która dotknęła rodzinę tego mężczyzny, może być przestrogą zarówno dla właścicieli firm kurierskich jak i ich pracowników.
