Schudła przez lockdown 35 kg! Po zamknięciu restauracji zaczęła „normalnie jeść”
Schudła przez lockdown, wprowadzony wiosną i od tamtego czasu tak zmieniła swoje nawyki żywieniowe, że już nie wróciła do niezdrowego jedzenia. Poznajcie niesamowitą przemianę 24-latki.
Kosztowne niezdrowe jedzenie
24-letnia Poppy Stainsbury od lat cierpiała na nadwagę i uzależnienie od niezdrowego jedzenia. Szczególnie upodobała sobie restauracje typu fast food. Trudno w to uwierzyć, ale jak przyznaje sama Poppy, w ciągu roku wydawała na śmieciowe jedzenie około 11 tysięcy funtów, czyli w przeliczeniu ok. 50 tysięcy złotych. Jest wiele rzeczy, które można kupić za taką kwotę, włączając samochód, ale 24-latka wolała ją przejadać.
Kiedy osiągnęła wagę 113 kilogramów i przestała się mieścić w cokolwiek poniżej brytyjskiego rozmiaru 20, czyli XXXL, nadciągnęła pandemia koronawirusa i brytyjski rząd postanowił pozamykać ludzi w domach. Jednym z wprowadzonych wiosną w Wielkiej Brytanii obostrzeń było zamknięcie lokali gastronomicznych. Poppy straciła dostęp do swojego ulubionego niezdrowego jedzenia.
Schudła przez lockdown
24-letnia mieszkanka Kings Lynn w Norfolk dostrzegła w tym szansę dla siebie. Nadal miała możliwość zamawiania swoich ulubionych niezdrowych zestawów na wynos, ale postanowiła skorzystać z okazji, by tego nie robić.
Dzięki temu, że przeszła na pracę zdalną, zorganizowała sobie czas w taki sposób, by móc jeść regularne zdrowe posiłki, przygotowywane w domu, a przed i po pracy ćwiczyć i chodzić na spacery. Hamburgery i frytki zastąpiła owocami, warzywami, chudym mięsem i rybami.
Efekt? Od wiosny schudła 35 kilogramów. Bóle kręgosłupa, stóp, zadyszka minęły jak ręką odjął. Pieniądze zaoszczędzone na hamburgerach, słodyczach i wysokokalorycznych napojach gazowanych Poppy postanowiła przeznaczyć na wesele, które ma zaplanowane na wrzesień 2021 roku. Do tego czasu planuje nadal się odchudzać, bo jej marzeniem jest pójść do ślubu w sukni w rozmiarze S.
