×

Jest trenerem personalnym. Wściekł się, bo dziewczyna zostawiła go dla grubszego mężczyzny

Mówi się, że kobiety z reguły nie zwracają uwagi na to, co mężczyzna ma w głowie tylko jak wygląda. No cóż, wychodzi na to, że nie wolno myśleć stereotypowo… W tej historii Arek czuje się poszkodowany, ponieważ nie może zrozumieć, dlaczego jego ukochana porzuciła go dla kogoś, kto w jego ocenie wygląda gorzej od niego…

Swoimi przemyśleniami podzielił się z serwisem papilot.pl, gdzie wyraził smutek związany z porzuceniem. Był pewien, że to będzie ta jedyna na całe życie

Ona już nigdy się o tym nie dowie, ale prawda jest taka, że myślałem o niej jako tej jedynej. W głowie miałem jasny plan. Jeśli przez kolejny rok będzie nam się układało tak samo dobrze, to się oświadczę. Nie jestem jednym z tych facetów, którzy skaczą z kwiatka na kwiatek i boją się odpowiedzialności

„Byliśmy ze sobą od prawie 1,5 roku. Odpowiadał mi jej charakter, wrażliwość i z wyglądu też jak najbardziej. Może nie wyglądała jak koleżanki z mojej pracy, ale nie o to chodzi w związku”

estem trenerem personalnym i bardzo dbam o swoje ciało. Jej dodatkowe kilogramy czy brak widocznych mięśni to nie był żaden problem. Czułem, że ja też jej się podobam. Z zachwytem komentowała mój wyrzeźbiony brzuch i silne ręce. Potrafiła mnie dowartościować.

Tym bardziej nie rozumiem, dlaczego zostawiła mnie z dnia na dzień. I to dla kogo. To nie tak, że odkochała się we mnie i postanowiła szukać szczęścia w ramionach innego. W trakcie naszego związku zafascynował ją ktoś inny, więc postanowiła dać mu szansę. Nie wiem, całkiem możliwe, że mnie zdradzała i była z nim, zanim oficjalnie się rozstaliśmy.

Miałem okazję ich razem zobaczyć. Najpierw na Facebooku, gdzie z niczym się nie kryją, a niedawno mignęli mi w centrum handlowym. Ona jeszcze ładniejsza, niż wcześniej, a on… Według mnie obraz nędzy i rozpaczy. W podobnym wieku, ale łysiejący i z odstającym brzuchem. Prowadził wózek na zakupy i ledwo się ruszał. Zamieniła wysportowanego i sprawnego faceta na jakiegoś zniedołężniałego typka

„Tak, boli mnie to. Ledwo zacząłem sobie myśleć, że może nie ma tego złego i dobrze się stało, a tu taki cios”

Cały czas zastanawiam się, w czym on może być lepszy ode mnie. Przeczytał więcej książek? Lepiej zarabia? Nagadał jej romantycznych farmazonów i ona zgłupiała? Bo na pewno nie chodzi o wygląd i styl życia. Nie twierdzę, że to jest najważniejsze, ale która kobieta przy zdrowych zmysłach dokonuje takiej zmiany. Miała przy sobie faceta, na widok którego wszystkie się oglądają, a zostawia go dla kolesia, na którego nikt nie spojrzy. Chyba, że z litości. Coś się musi za tym kryć i nie daje mi to spokoju. Życzę jej szczęścia, ale szczerze wątpię, czy to faktycznie ten jedyny. Prędzej czy później przejrzy na oczy, ale ja już się nie dam nabrać.

Ona jest dla mnie całkowicie skreślona. W takim razie po co to roztrząsam? Chcę tylko wiedzieć. Najwyraźniej zupełnie nie rozumiem kobiet. A do tej pory naprawdę nie narzekałem na brak powodzenia. To ja odchodziłem, a nigdy nie zostałem porzucony. Uważam, że jestem lepszą partią, niż ta ofiara losu.

Tylko sobie nie myślcie, że miałem do zaoferowania tylko sześciopak na brzuchu. Ukończyłem AWF, wciąż się doszkalam, mam różnorodne zainteresowania, działam w wolontariacie, jestem rodzinny. Bardzo jej się dziwię, że tego nie doceniła. Wcześniej nie było między nami żadnych kłótni i nieporozumień.

Patrzę sobie teraz na fotki jej nowego amanta i aż mnie skręca. To nie może być prawda…

*zdjęcia mają charakter poglądowy

Może Cię zainteresować