×

Rutkowski opublikował na Facebooku wpis. Twierdzi, że tata Alfiego poprosił go o pomoc

Krzysztof Rutkowski chyba po raz kolejny próbuje odzyskać przychylność opinii publicznej i znów wylansować się na tragedii. Tym razem chodzi o małego Alfiego Evansa. Tak, dobrze czytacie. „Detektyw” podobno został poproszony o pomoc przez samego ojca chłopca. Tak przynajmniej twierdzi Rutkowski…

Krzysztof Rutkowski Wybawiciel

O tym jak działa pierwszy „detektyw” Rzeczypospolitej Polskiej, wie już chyba każdy – jakakolwiek bardzo głośna sprawa i pojawia się właśnie on, aby pomóc – wybawić z opresji lub rozwikłać wszelkie tajemnice. Przypomnijmy tylko – śmierć małej Madzi czy Magdaleny Żuk, zaginięcie Ewy Tylman – to tylko niektóre z wydarzeń, którymi posłużył się pan Rutkowski, aby rozwinąć swoją karierę. Teraz zaangażował się w kolejną.

Post „detektywa”

Na Facebooku Krzysztof Rutkowski opublikował post, w którym twierdzi, że tata 2-letniego Alfiego Evansa poprosił go o pomoc w przewiezieniu synka do Włoch:

Ojciec umierającego w Wielkiej Brytanii chłopca – Alfiego Evansa poprosił mnie o pomoc w przywiezieniu dziecka do Włoch

Moi Agenci szykują się właśnie do wyjazdu na lotnisko, skąd polecą do Liverpoolu. Sprawa jest bardzo skomplikowana i mocno nagłośniona, ale z całego serca wierzę, że uda się bezpośrednio lub pośrednio wpłynąć na decyzję władz jak i samego szpitala. W tej kwestii trzeba zrobić wszystko…

Naprawdę został poproszony o pomoc?

Powiązany z Rutkowskim portal patriot24.net, który poinformował o całej akcji jako pierwszy, napisał, że owszem Rutkowski został poproszony o pomoc, jednak wcale nie przez tatę Alfiego, a Polaków mieszkających w Liverpoolu. Choć w tytule też twierdził, że to tata chłopca. Dopiero z treści wynika coś zupełnie innego…

Z Krzysztofem Rutkowskim, słynącym z brawurowych akcji na całym świecie, kontaktowali się Polacy ze społeczności Liverpoolu, gdzie przebywa wciąż żyjący 2-latek

Alfi pojedzie do domu?

Według brytyjskich mediów rodzice Alfiego porzucili już walkę o prawo do przewiezienia chłopca do Włoch. Dziennikarze informują również o tym, że bliscy poprosili lekarzy o możliwość zabrania chłopca do domu. Pani Evans wyznała w jednym z ostatnich wywiadów:

Spotykamy się dziś z lekarzami Alder Hey i będziemy prosić o powrót do domu. Alfie nie potrzebuje już intensywnej opieki

Może Cię zainteresować