Chirurdzy zaczęli rozmowę o typach pacjentów na stole operacyjnym. Ciekawe wnioski, prawda?
Spotkało się pięciu chirurgów, którzy zaczęli rozmawiać o pracy. Głośno zastanawiali się nad tym, który typ pacjentów jest najprostszy do operowania.
Pierwszy z nich powiedział:
Najlepszy jest księgowy. Gdy się go otworzy, wszystko w środku jest ponumerowane!
Drugi rozbawiony chirurg dodał:
No tak. Coś w tym może być, ale moim zdaniem jeszcze lepszy jest elektryk. U niego wszystko poukładane kolorami!
Wtrącił się trzeci:
Oj panowie, macie może i rację, ale ja uważam, że bibliotekarz to najlepszy pacjent – wszystko poukładane alfabetycznie.
Czwarty chirurg także miał coś do powiedzenia:
A moim skromnym zdaniem najlepszy jest rzemieślnik. Zawsze zrozumie, gdy operacja zajmie dłużej niż na samym początku się zakładało.
W końcu przyszedł czas na piątego pana:
Żaden z Was moi mili nie ma racji. Najprościej operuje się polityka. Pozbawiany jest serca, rozumu i kręgosłupa moralnego. A kiedy zamieni się mu usta z tyłkiem – nikt nawet tego nie zauważy. Każdy z nich gada przecież takie głupoty.