Przyszli uczcić rocznicę urodzin Alfiego pod konsulatem w Lublinie. Na miejsce wezwano policję
Od śmierci Alfiego Evansa minęło już kilka tygodni. Wciąż nie milkną jednak echa w sprawie małego wojownika, który pokazał całemu światu, że cud życia może być silniejszy od śmierci. W rocznicę urodzin chłopca, przed konsulatem Wielkiej Brytanii w Lublinie ponownie zebrała się grupa osób, która w tej wyjątkowej chwili chciała solidaryzować się z rodzicami zmarłego chłopca. Nikt jednak nie przypuszczał, że to z pozoru zwyczajne spotkanie zostanie zakończone w taki właśnie sposób…
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=10211017130735507&set=g.425764684475548&type=1&theater&ifg=1
Wezwanie policji
Konsulat znajdujący się w Lublinie mieści się w prywatnym domu. Przerażony tym, co dzieje się przed domem konsul posłał w kierunku zgromadzonych ludzi kilka chłodnych słów, a następnie zadzwonił na policję i poinformował funkcjonariuszy o zgromadzeniu, twierdząc, że boi się o swoje bezpieczeństwo.
Cała sytuacja zaskoczyła zgromadzonych ludzi, którym nie można było nic zarzucić – wszyscy zachowywali się spokojnie i cicho. Przyszli jedynie zapalić znicze i pomodlić się za chłopca, jednak najwyraźniej to było za wiele. Spotkanie zostało zakończone tuż po przybyciu funkcjonariuszy.
Nie pierwsze tego typu zgromadzenie
Podobne spotkania pod konsulatem w Lublinie odbywały się już wcześniej. Miały one również miejsce w Warszawie, Poznaniu, Gdańsku, Krakowie, Szczecinie, Łodzi i Wrocławiu. Nigdy nie doszło jednak do sytuacji, jaka właśnie miała miejsce w Lublinie.
Opublikowany przez Daniela Evansa Niedziela, 29 kwietnia 2018