×

Powierzyły ojcom swoje dziewictwo. „Nie potrzebuję chłopaka, bo mam tatę”

To bez wątpienia jedno z najbardziej kontrowersyjnych, a zarazem najbardziej interesujących zjawisk w USA. Chociaż mamy XXI wiek, konserwatywna tradycja ma się świetnie. Te nastolatki powierzyły ojcom swoje dziewictwo. Jak twierdzą, nie potrzebują chłopaka, bo mają przy sobie tatę.

„Bal dziewic” – na czym to polega?

Nastolatka ubrana w suknie ślubną składa następującą przysięgę:

Przysięgam Bogu, samej sobie, jak i swojej rodzinie, że pozostanę czysta, zarówno w myślach, jak i w czynach, aż do dnia zamążpójścia

Na znak, że dziewczynka powierza swoją cnotę Bogu, pod krzyżem składa białą różę. Towarzyszy jej ojciec, ojczym lub… przyszły teść, który również składa uroczystą przysięgę. Ślubuje, że będzie bronił dziewictwa córki „biorąc Boga na świadka, jako autorytet i obrońca jej czystości”.

Czy to kadry z jakiegoś serialu lub filmu, inspirowanego średniowiecznymi tradycjami? Nie, to opis dotyczący „balu dziewic”, czyli „purity ball”, który odbywa się w USA przynajmniej kilka razy do roku.

To tradycja, którą amerykańscy ewangelicy kultywują od ponad 20 lat. Pierwszą taką imprezę zorganizowano w 1998 roku w Colorado Springs. Jej pomysłodawcami byli pastor Randy Wilsona i jego żona Lisa. Jak tłumaczyli, chodziło o to, by sprzeciwić się komercjalizacji seksu oraz zbyt szybkiej inicjacji seksualnej.

Głównymi bohaterkami tego tworu są najczęściej 12 lub 13-letnie dziewczynki i ich ojcowie. Zdarza się jednak, że w balu dziewic biorą udział także młodsze dzieci – nawet 5-latki.

Powierzyły ojcom swoje dziewictwo

Uroczystość zazwyczaj organizują matki dziewczynek. Ale one odsuwają się w cień, ponieważ to nastolatki, a właściwie nastolatki i ich ojcowie, grają tutaj pierwsze skrzypce. Punktem obowiązkowym podczas „balu dziewic” jest pozowanie do zdjęcia. Dziewczynki, często ubrane w suknie ślubne, stoją przed obiektywem w objęciach ojca. Przy tym trzymają się za ręce, całują… w usta. Zdarza się i tak, że ojcowie klękają przed córeczkami.

Ale na tym nie koniec kontrowersyjnych zwyczajów. Potem wszyscy uczestnicy jedzą wspólny obiad/kolację. Po posiłku nadchodzi pora na przemówienie pastora, po czym dziewczynki tańczą ze swoimi ojcami. Wypowiadanie uroczystych słów przysięgi jest kulminacyjnym punktem uroczystości. Ojcowie mogą także wręczyć córkom podarunki, które będą im przypominać o tym, że muszą trwać w czystości.

Trudno nie dostrzec analogii do ślubu i wesela, jakie znamy z naszych realiów. Być może dlatego zdjęcia ojców i córek z „balu dziewic” budzą… mieszane uczucia. Spokojnie mogliby na nich być małżonkowie, a przynajmniej para, która przyszła razem na studniówkę. Tyle że ze sporą różnicą wieku.

Nic dziwnego, że bale dziewic budzą spore wątpliwości, a niektórym kojarzą się z aktami pedofilii. Rodzi się także pytanie, czy te dziewczynki naprawdę wiedzą, co przysięgają i rozumieją, w czym uczestniczą. I czy etycznym jest odcięcie ich od możliwości decydowania o sobie w sferze seksualnej. Najpierw decyzje podejmuje za nie ojciec, a potem mąż.

Bale dziewic, choć mogą się nam wydawać dość abstrakcyjne, dotyczą tysięcy dziewcząt. Według magazynu „Glamour”, w 2006 roku przysięgi czystości złożyło 16 procent młodych Amerykanek i 10 procent chłopców.

Fotografie:

Może Cię zainteresować