×

Z pokoju 209 było słychać krzyki kobiety. Kiedy obsługa otworzyła drzwi, nikogo tam nie było…

Zatrzymując się w większości hoteli, zazwyczaj jesteśmy z nich zadowoleni. Jednak zdarzają się i takie miejsca, do których wolelibyśmy nigdy nie wrócić… Ba! Nawet nigdy, przenigdy do nich nie pojechać…

W hotelu, o którym będzie mowa w artykule z pewnością należy do tej drugiej grupy.

Pewnej nocy do personelu zaczęły docierać skargi, że w jednym z pokojów ktoś bardzo głośno krzyczy. Szybko zlokalizowano numer feralnego pomieszczenia, było to pokój 209.

Jeden z członków obsługi postanowił podejść do drzwi. To, co usłyszał wprawiło go w osłupienie. Reszta personelu doradzała mu, aby nie otwierał ich do momentu przyjazdu policji, ponieważ może narazić się na niebezpieczeństwo. Jednak ten nie posłuchał ostrzeżeń.

Po otwarciu drzwi okazało się, że nikogo nie ma w środku. Jednak nie to jest najstraszniejsze… Wszystko, co się tam znajdowało było porozrzucane – meble powywracane, stół oraz krzesła do góry nogami, dywan podarty, a z prysznica lała się woda.

Jeżeli jesteście na tyle odważni, zapraszamy na filmik, który przedstawia całe zdarzenie:

Może Cię zainteresować