×

47-latek zabił żonę, bo od niego odeszła. Kobieta była w szóstym miesiącu ciąży

Piotr K. dopuścił się okropnego przestępstwa. Zabił swoją ciężarną żonę. Do tej tragedii doszło jakiś czas temu w Lublinie.

Mężczyzna nie mógł znieść, że jego ukochana od niego odeszła. 47-latek nachodził ją, był natrętny. Wreszcie, gdy wpadł w szał, nie wytrzymał i zabił swoją żonę. Kobieta pod sercem nosiła dziecko… Była w szóstym miesiącu ciąży.

To była chora relacja, która trwała przez dłuższy czas. Niestety, skończyła się tragedią, w której życie odebrano dwóm istotom.

Bardzo żałuje

Na sali sądowej Piotr K. wydawał się być przygnębiony tym co zrobił. Wyrażał skruchę. W swoich zeznaniach stwierdził, że bardzo kochał swoją żonę i żałuje, że do tego doszło. Przyznał, że wpadł w szał.

W dniu zdarzenia

Zeznania świadków zdają się to potwierdzić. Kobieta, która widziała zdarzenie relacjonuje, że dobiegło ją wołanie o pomoc. Z okna widziała biegnącą żonę Piotra K., za którą podążał on sam. W ręku trzymał dziwnie wyglądający przedmiot. Chwilę później kobieta usłyszała dziwne dźwięki i postanowiła zejść na dół. Przed klatką schodową w kałuży krwi leżała kobieta w ciąży.

Zabił i uciekł

Dziwnym przedmiotem okazał się klucz do kół. 47-latek kilkakrotnie uderzył nim swoją żonę roztrzaskując jej głowę. Po całym zdarzeniu wsiadł do samochodu i szybko odjechał. Okazało się, że po długiej jeździe mężczyzna zasnął w środku auta z zapalonym papierosem. Wszystko wokół niego zaczęło się palić. Piotra K. z płonącego pojazdu wyciągnęli strażacy. Mężczyzna przez kilka miesięcy był w śpiączce. O tym, że zabił swoją ukochaną dowiedział się zaraz po przebudzeniu. Za zabójstwo grozi mu dożywocie.

*Zdjęcia mają charakter poglądowy

Może Cię zainteresować