Pijani mężczyźni byli przekonani, że ukradli 37 kg parówek. Policja wyprowadziła ich z błędu
Do niecodziennego i tragicznego w skutkach zdarzenia doszło w Rosji, gdzie grupa mężczyzn zdecydowała się okraść firmę, zajmującą się rozbiórką budowli. Ucieszyli się, ponieważ byli przekonani, że trafili na zapas parówek. Oczami wyobraźni widzieli już siebie szczęśliwych z zapasami przekąsek do wódki. Niestety to nie była prawda.
Myśleli, że trafili na zapas parówek
Byli wniebowzięci, bo udało im się ukraść aż 37 kg 'parówek’. Nie byli jednak egoistami i rozdali je także swoim rodzinom. Przecież mięso nie może się zmarnować, prawda? Mało tego, 'parówki’ dali także czworonogowi, który zjadł prezent, ale szybko zareagował na przekąskę. Zaszkodziła mu i miał zatrucie pokarmowe. A co zrobili panowie? Pili wódkę i zagryzali 'parówkami’.
Jak mogli się nie zorientować?!
Parówki okazały się być laskami dynamitu. Osoby, które miały pilnować ładunków, tylko gdy zorientowały się, że doszło do kradzieży, od razu zawiadomiły rosyjskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych. Wszyscy myśleli, że ktoś planuje zamach. Prawda zaskoczyła wszystkich. Zamiast uzbrojonych terrorystów, służby trafiły na nieszkodliwych pijaczków, którzy myśleli, że są w parówkowym raju. Życiu mężczyzn (o dziwo!) nie zagraża niebezpieczeństwo, ale za kradzież dynamitu grozi im do 7 lat pozbawienia wolności.
