19-letnia matka paliła przy 2-miesięcznym synku. Dziecko w ciężkim stanie trafiło do szpitala
Tragiczne wydarzenie miało miejsce w rosyjskim mieście Tambowie, w którym matka omal żywcem nie spaliła swojego dwumiesięcznego synka. Kobieta na balkonie paliła papierosa i najwidoczniej nie zauważyła (!), że gdy weszła na chwilę do pokoju, popiół wleciał do wózka jej dziecka.
Wróciła na balkon, aby dokończyć palenie i dopiero po kilku minutach weszła z powrotem do środka. A tam jej oczom ukazał się wózek w płomieniach!
Dziecko od razu trafiło do szpitala. Niestety przez nieuwagę matki, chłopczyk ma poparzone co najmniej 12% powierzchni ciała. Sprawę bada policja, która próbuje ustalić, jak mogło dojść do takiej tragedii. Bez wątpienia niemowlak płakał, ale matka nie zwróciła na to uwagi. Ważniejszy był papieros…
Stan dziecka
W chwili obecnej maluszkowi nie zagraża niebezpieczeństwo, ale gdyby 19-letnia matka kilka minut dłużej zostałaby na balkonie, mogłoby się to skończyć tragicznie.