×

15 wyznań nowożeńców. Przyznali się, o czym myśleli tuż przed ślubem

Ślub jest niczym innym, jak przypieczętowaniem związku i miłości, która łączy dwoje ludzi. Ludzi, którzy są przekonani, że chcą spędzić ze sobą resztę życia, bo sporo już razem przeżyli i wiedzą, czego mogą się po sobie spodziewać. Tak przynajmniej wygląda to w teorii, a jak jest w praktyce? Okazuje się, że rzeczywistość wszystko weryfikuje, a jeden z najważniejszych dni w życiu tak naprawdę jest pełen rozterek.

Anonimowe wyznania małżonków

O tym, że stanie na ślubnym kobiercu wcale nie jest usłane różami, najlepiej wiedzą ci, którzy już to przeżyli. Potwierdzeniem tych słów są anonimowe wyznania małżonków, którzy ujawnili swoje rozterki poprzez aplikację Whisper.

Choć wydawać by się mogło, że zakochanej parze będzie towarzyszyć w tym czasie wzruszenie, okazuje się, że równie często musi zmierzyć się z  przerażeniem, a nawet złością. Wśród nowożeńców są jednak też tacy, którzy żałują, że zdecydowali się na taki krok zanim złożyli jeszcze przysięgę. Boją się jednak zmienić zdanie z uwagi na to, że ich zdaniem jest na to już za późno. Kto wie, być może sami znacie takie osoby…

Oto, co myślą nowożeńcy, ale nigdy się do tego nie przyznają. Oczywiście, te wypowiedzi nie tyczą się wszystkich. Nie zmienia to jednak faktu, że takie przemyślenia mają miejsce.

#1

Stał przy ołtarzu, a ja dopiero w tym momencie zorientowałam się, jak strasznie przytył w ostatnich miesiącach. Pierwszy raz dostrzegłam jego drugi podbródek i zrobiło mi się niedobrze

#2

Kiedy zobaczyłem moją wybrankę kroczącą w stronę ołtarza, pomyślałem sobie, że jej suknia ślubna wygląda koszmarnie i tylko narobi nam wstydu

#3

W dniu ślubu wielu gości odwołało swoje przybycie. Żeby móc spokojnie wypowiedzieć przysięgę małżeńską, musiałam znieczulić się kilkoma głębszymi

#4

Poślubiłam go 4 lata temu. Wtedy miałam ogromne wątpliwości, czy dobrze robię. Z perspektywy czasu są jeszcze większe. To chyba nie jest normalne

#5

Żałuję, że ją poślubiłem. Kiedy wypowiadałem słowa przysięgi, nie myślałam nawet o niej, ale o zupełnie innej kobiecie. To ona powinna być na jej miejscu i wciąż wierzę, że kiedyś do tego dojdzie

#6

Idąc do ołtarza wcale nie chciałam dojść do mojego narzeczonego. Po głowie bardziej chodziło mi to, żeby zmienić nagle kierunek i po prostu stamtąd uciec

#7

W czasie ślubu zastanawiałam się, co zrobić, żeby uniknąć nocy poślubnej. Nigdy tego nie robiliśmy, a ja nadal nie byłam gotowa

#8

Rozpłakałem się jak małe dziecko, kiedy zobaczyłem ją zmierzającą w kierunku ołtarza. Nie dlaczego, że była taka śliczna. Zrozumiałem, że to koniec mojej wolności i imprezowego stylu życia

#9

Nigdy nikomu się do tego nie przyznałam, ale moje łzy w czasie ślubu nie były spowodowane wzruszeniem. To ze zdenerwowania, bo cały czas miałam nadzieję, że wkroczy tam moja sekretna miłość. Do dziś kocham dwóch mężczyzn – mojego męża i tego drugiego. I myślę, że nie zasługuję na żadnego z nich

#10

W czasie ceremonii chciałam wrzasnąć do gości – ej, uciszcie swoje bachory! Dzieci płakały i krzyczały, co zupełnie zrujnowało romantyczną atmosferę

#11

Wypowiadając przysięgę spojrzałem na pierwszą ławkę, w której siedzieli moi przyszli teściowie. Głos mi zadrżał. Zrozumiałem, że naprawdę wchodzę do tej dziwnej rodziny i nie ma już ucieczki

#12

Wstydziłam się podjechać pod kościół jego samochodem. Marzyłam o limuzynie z prawdziwego zdarzenia

#13

Byłam wniebowzięta. Zrozumiałam, że wystarczy jeszcze jeden podpis i przejmę połowę jego majątku. Nie chciał słyszeć o intercyzie. Kocham go bardzo i nie mam zamiaru odejść, ale te pieniądze przemówiły mi do wyobraźni

#14

Pytałem sam siebie – po co zgodziłem się na tę szopkę w kościele? Byłem zażenowany tymi religijnymi rytuałami i kazaniem księdza. Żałowałem, że to nie uroczystość cywilna

#15

Zrozumiałam, że to koniec udanego seksu w moim życiu. On jest cudownym facetem, ale kompletnie nie radzi sobie w łóżku

_________________________________
*zdjęcia mają charakter poglądowy

Może Cię zainteresować