×

Po 5 latach dowiedział się, że nie jest biologicznym ojcem. Ale to reakcja żony była ciosem

Matka zawsze ma pewność, że nosi w łonie swoje maleństwo – jej partner niekoniecznie. W związku z tym niektórzy panowie odczuwają potrzebę ustalenia ojcostwa. Dochodzi do niej najczęściej wtedy, gdy mężczyzna wypiera się odpowiedzialności lub nie ufa swojej drugiej połówce, a tym samym ma wątpliwości co do tego, czy w brzuchu ciężarnej znajduje się jego dziecko. Oczywiście w zdecydowanej większości przypadków panowie wierzą swoim drugim połówką lub po prostu wolą trzymać się takiej, a nie innej wersji bez względu na to, jaka jest prawda.

Statystyki w tym temacie są nieubłagane

Jak wielu mężczyzn wychowuje nieswoje dzieci? Okazuje się, że statystyki w tym przypadku są szokujące! Szacuje się bowiem, że około 10 procent mężczyzn w Polsce wychowuje nie swoje dzieci, podczas gdy większość z nich nie ma o tym zielonego pojęcia. Poniższa historia jest tego najlepszym dowodem.

Michał był szczęśliwym tatą. Wszystko jednak do czasu…

34-letni Michał 5 lat temu został szczęśliwym (tak przynajmniej mu się wydawało) ojcem małego chłopca. I choć był przekonany, że jest jego biologicznym ojcem, dziś już wie, że pod tym kątem nie ma z nim dosłownie nic wspólnego, bowiem „synek” został poczęty podczas gdy jego wybranka sypiała z kimś innym. Kiedy się o tym dowiedział, jego życie dosłownie legło w gruzach. Wywiad z mężczyzną przeprowadził portal papilot.pl.

Czy wcześniej słyszałeś o czymś takim jak ustalenie ojcostwa?

Coś mi się obiło o uszy, ale nie wnikałem. Kojarzyło mi się to ze straszną patologią. Facet nie potrafi przypilnować swojej kobiety, a ta puszcza się na lewo i prawo. Ewentualnie próbuje wrobić kogoś bogatszego, żeby wyłudzić alimenty. W życiu bym nie pomyślał, że badaniu będzie musiała poddać się zupełnie normalna rodzina

Byliście taką?

Jak z obrazka. Wzięliśmy ślub, kilka miesięcy później dowiedziałem się o tym, że zostaniemy rodzicami. Kupiliśmy mieszkanie, żona świetnie odnalazła się w roli matki. To był dom pełen miłości i zaufania. Pomimo upływu lat nadal szalałem na jej punkcie, a synek był spełnieniem moich marzeń. Czułem się naprawdę spełnionym facetem

Dziś już wiesz, że to nie do końca prawda

Tak, to był tylko teatrzyk. Żona obsadziła mnie w roli idealnego męża, którą chętnie przyjąłem. Sama robiła to, co chciała. Na pewno nie była lojalna. W jej miłość nie wierzę, a uczciwość nawet nie występowała w jej słowniku. Tak naprawdę do teraz nie wiem, czy to była tylko chwilowa słabość, a może oszukiwała mnie znacznie dłużej

Jesteś szczęśliwym mężem i ojcem, ale nagle dowiadujesz się, że to nie do końca prawda. W jakich okolicznościach do tego doszło?

Nie miałem żadnych podejrzeń, więc nie zaangażowałem detektywa, ani nie robiłem badań na własną rękę. Klasyczna sytuacja – u syna pojawiły się problemy zdrowotne. Pomijając wszystkie szczegóły: z badań wyszło na to, że genetycznie jesteśmy dla siebie obcymi ludźmi. Informację przekazano mi na osobności, abym sam zdecydował, co chcę z tym zrobić. Lata temu znajomi zwracali uwagę, że wizualnie nie jesteśmy do siebie podobni, ale zignorowałem to

Jakie scenariusze brałeś pod uwagę?

Na pewno nie zamierzałem udawać, że o tym nie wiem. Przez chwilę myślałem, że wybaczę zdradę dla dobra dziecka. W końcu ojcostwo to nie tylko geny, ale przede wszystkim więź emocjonalna. Przez 5 lat ją budowałem i była naprawdę silna. Synek świata poza mną nie widział. A raczej – potomek kochanka mojej żony, bo z praktycznego punktu widzenia tak to wygląda

Wyszło inaczej

Pomimo twardych dowodów żona udawała, że nie wie, o co chodzi. Zaczęła oskarżać mnie o nieuczciwość, a ja nigdy bym jej czegoś takiego nie zrobił. Te słowa oznaczały definitywny koniec naszej relacji. Sprawa rozwodowa jest w toku. Z ojcostwem do dziś nie wiem, co mam zrobić. Formalnie powinno się o tym poinformować odpowiedni urząd, ale jakoś nie potrafię. Czuję, że to jest mój syn

To absolutnie uzasadnione. Ale nie myślisz czasem o jego biologicznym ojcu?

Rzeczywiście gdzieś tam jest, ale żona nie chce ujawnić jego tożsamości. Twierdzi, że to bez sensu, bo po tylu latach nagle nie pokocha dziecka. Nie chce rujnować życia temu mężczyźnie oraz synkowi. Chyba nie będzie miała wyjścia, jeśli ja zrzeknę się formalnie ojcostwa, a ona będzie potrzebowała alimentów

Chcesz to zrobić?

Są takie dni, kiedy uważam to za najlepsze wyjście. Chcę utrzeć nosa kobiecie, która zrujnowała mi życie. Z dnia na dzień pozbawiła rodziny, o której tak marzyłem i którą tak bardzo kochałem. Ale co zawinił nasz syn? Nie zna innego taty i na zawsze nim będę. Nawet jeśli sąd stwierdzi, że nic nas nie łączy. To tragiczne, ale do takich sytuacji dochodzi bardzo często

Może to dotyczyć nawet co dziesiątego ojca.

Ale chyba żaden nie bierze tego pod uwagę. Większość wychowuje biologicznie cudze potomstwo przez całe życie i tak jest moim zdaniem najlepiej. W tym przypadku prawda wcale nas nie wyzwoli. Dziś nie wiem, kim jestem dla swojego syna – kochającym tatą czy zupełnie obcym facetem. Nie mieszkamy już razem, a on cały czas dopytuje o ojca. Czy będzie nadal, jeśli pozna prawdę? Mam mętlik w głowie i żyję w ogromnym napięciu. Wszystko dzięki kobiecie, którą uznawałem za najlepszą żonę i matkę na świecie

Co byście zrobili na miejscu Michała?

_________________________________
*Zdjęcia mają charakter poglądowy

Może Cię zainteresować