Miały 30-kilogramowe guzy jajnika. Nie poszły wcześniej do lekarza, bo się bały
Miały 30-kilogramowe guzy jajnika, ale nie szły do lekarza. Zmiany wykryto przez przypadek. Jedna z kobiet miała nadzieję, że gigantyczny guz… sam się zmniejszy.
Miały 30-kilogramowe guzy jajnika
Te dwie historie mają ze sobą wiele wspólnego. Gigantyczny guz jajnika, strach przed pójściem do lekarza, wykrycie choroby przez „przypadek”. W dodatku obie pacjentki pochodzą z Podkarpacia.
40-letnia kobieta trafiła do szpitala w Krośnie z powodu… duszności. Wtedy lekarze odkryli, czym są one spowodowane. Kobieta miała gigantyczny guz na jajniku.
Kobieta miała brzuch jak w ciąży bliźniaczej albo nawet ciąży trojaczej. Ale nie była w ciąży
– mówi dr Janusz Słowik, ordynator oddziału ginekologiczno-położniczego w Szpitalu Wojewódzkim w Krośnie.
Miesiąc wcześniej do podobnej sytuacji doszło w szpitalu w Jaśle, oddalonym od Krosna o ok. 20 km. W tym przypadku do szpitala trafiła 70-latka. Jak się okazało, również miała gigantycznego guza jajnika. Wykryto go dzięki czujności anestezjologa, bo kobieta zgłosiła się do szpitala… z urazem barku.
Guz ledwo zmieścił się w miednicy
Jak się okazało, 40-letnia pacjentka z Krosna miała silną anemię. Przed operacją przetoczono jej 6 jednostek krwi. Samo usunięcie guza przebiegło sprawnie. Operacja trwała półtorej godziny. Według serwisu rzeszow.wyborcza.pl, guz miał wymiar 35 cm x 30 cm, ważył w przybliżeniu 30 kilogramów i ledwo się zmieścił w dużej miednicy.
Zarówno w przypadku 40-latki, jak i 70-letniej pacjentki z Jasła, na szczęście wszystko zakończyło się dobrze. Nowotwory okazały się zmianą o charakterze niezłośliwym. Ale lekarze podkreślają, że nie musiało tak być…
Polki boją się ginekologów?
Szpital w Krośnie podaje, że co czwarta Polka odwiedza ginekologa rzadziej niż raz w roku, a 40 proc. w ogóle nie widzi potrzeby, by się do niego wybrać. Wiele kobiet odwiedza ginekologa dopiero wtedy, gdy zajdzie w ciążę. 7 proc. Polek nigdy nie robiło badania cytologicznego, a dwa razy tyle nigdy nie miało USG ginekologicznego.
Pacjentki boją się wizyt u lekarza szczególnie teraz, w czasie pandemii. Z drugiej strony, być może dopiero strach przed koronawirusem spowodował, że 40-latka z Krosna trafiła do szpitala, skoro 30-kilogramowy guz nie skłonił jej do wizyty u lekarza.
Rosnący guz daje przerzuty i szerzy się przechodząc na sąsiednie tkanki w krótkim okresie czasu. Nie należy zaniedbywać kontrolnych badań i wizyt lekarskich. Każda kobieta powinna co najmniej raz w roku poddać się badaniu ginekologicznemu, bo dzięki niemu istnieje większa szansa na wczesne wykrycie nowotworów jajnika czy szyjki macicy
– podkreśla dr Słowik.