×

Jarek został panem do towarzystwa. Jego klientkami miały być kobiety, ale pracodawca go oszukał

Czy istnieje sposób na łatwe i szybkie pieniądze? Jarosławowi wydawało się, że tak. Jednak rzeczywistość niemal natychmiast zweryfikowała jego wyobrażenia. Teraz brzydzi się tego, co robił i chce ostrzec przed tym innych. Pamiętajcie, że ta historia jest bardzo mocna i czytacie ją na własną odpowiedzialność. Tekst przeznaczony jest dla osób powyżej 18. roku życia.

Jarosław Gadalski przez kilka lat pracował jako męska prostytutka. Na początku liczył, że połączy przyjemne z pożytecznym, a dzięki temu jego życie stanie się dostatnie i proste. Pomylił się. O wszystkim opowiedział na łamach Super Expressu. Zacznijmy jednak od początku…

Sen o wielkim mieście i łatwych pieniądzach

Jarek pochodził z niewielkiego miasteczka pod Ostrołęką. Odkąd pamięta, marzył o życiu w wielkim świecie i o dużych pieniądzach. Jednak nie wiedział, jak to osiągnąć. Gdy któryś już rok pracował jako budowlaniec, w końcu powiedział „dość!” i wyruszył do Warszawy. Miał nadzieję, że tam w końcu spełni swoje marzenia.

Niestety zawiódł się. Jego wielkomiejski sen okazał się koszmarem. Nie mógł znaleźć pracy. Nie miał pieniędzy i żadnych perspektyw. Czuł się fatalnie. Już był bliski załamania, kiedy natrafił na gazetę z ogłoszeniem o pracy w męskiej agencji towarzyskiej. Jako że był przystojny i dobrze zbudowany dostał tę posadę niemal od razu.

Pomyślałem: łatwa kasa, a przy okazji połączę przyjemne z pożytecznym. Zapewniali mnie, że będę obsługiwał kobiety. Szybko jednak okazało się, że jest inaczej

Pierwsze zlecenie

Był pewien, że trafiła mu się „kura znosząca złote jajka”, rzeczywistość okazała się jednak zupełnie inna. Jego nadzieje legły w gruzach już przy pierwszym zleceniu… Wspomina je jako najgorszy koszmar.

Pojechałem do hotelu, zapukałem do drzwi, a w nich zobaczyłem… ważącego jakieś 150 kilogramów mężczyznę. Byłem przerażony, ale już nie mogłem się wycofać. Na szczęście on chciał tylko masaż

„Gdybym był gejem, pewnie przyszłoby mi to łatwiej”

To był jednak dopiero początek… Później robiło się coraz gorzej. Pracował niemal cały czas, zarówno w dzień, jak i w nocy.

Bywało tak, że w jedną noc musiałem obsłużyć wielu klientów. Gdybym był gejem, pewnie przyszłoby mi to łatwiej. A tak połykanie viagry było na porządku dziennym

W rozmowie z dziennikarzami Super Expressu opowiedział o odrażających orgiach, w których musiał brać udział. Przez trzy miesiące swojej pracy jako męska prostytutka mężczyzna zagłębił się w okropny świat, którym rządziły naprawdę wyuzdane żądze.

Robił to za marne grosze

Jednak to jeszcze nie wszystko. Nie dość, że okazało się, iż nie wcale nie jest to łatwy pieniądz, to jeszcze wcale nie był duży. Jarek dostawał grosze, a nie tysiące, na które liczył, wkraczając w ten świat.

Za godzinę wynajęcia męskiej prostytutki klient płacił od 300 zł, a ja dostawałem z tego tylko 50 zł. A resztę zgarniał właściciel agencji

Nie wytrzymał i uciekł

Ostatecznie Jarek zrozumiał, że nie może tak dłużej żyć i uciekł.

Postanowiłem uciec przed bagnem i przyrzekłem sobie, że już nigdy więcej tam nie wrócę! Nikomu nie życzę, aby przechodził przez to, przez co ja musiałem przejść

Teraz na nowo układa sobie życie poza granicami naszego kraju. Wyniósł jednak z tego, co przeszedł naprawdę cenną nauczkę i całkowicie zmienił swoje podejście do życia. Wie, że bez ciężkiej pracy niczego nie osiągnie.

Czuję, że muszę od tego uciec. Wyjeżdżam za granicę do normalnej pracy i do… mojej dziewczyny. Mam nadzieję, że przebaczy mi to, co robiłem. Moje dotychczasowe życie i te okropieństwa, które robiłem, zostawiam tutaj, w Polsce – na zawsze…

Miejmy nadzieję, że Jarosław już teraz wiedzie spokojne życie…

_________________________
*Zdjęcia mają charakter poglądowy

Napisz do nas, jeśli spotkała Cię historia, którą chcesz się podzielić: redakcja@popularne.pl

Może Cię zainteresować