×

Medyk krytykuje rząd w „Pytaniu na Śniadanie”. Materiał szybko usunięto

Medyk krytykuje rząd w „Pytaniu na Śniadanie”. Wpadka odbiła się szerokim echem w mediach społecznościowych. Co więcej, na stronie nie zobaczycie już fragmentu z tej rozmowy. Widocznie słowa pielęgniarza Gilberta Kolbe bardzo nie spodobały się władzom stacji. Program ten emitowany jest na żywo, dlatego trudno ustrzec się od takich wydarzeń. Jednak korekta działa bardzo dobrze, jak widać.

Wpadki, wpadeczki..

„Pytanie na śniadanie” jest programem, który cieszy się olbrzymia popularnością. Jednak z racji tego, że jest transmitowany na żywo często zdarzają się w nim różnego rodzaju wpadki i niekomfortowe sytuacje. Kilka dni temu miała miejsce jedna z nich.

W niedzielny poranek został wyemitowany program z udziałem pielęgniarza Gilberta Kolbe. Medyk wypowiedział kilka krytycznych zdań wobec rządu. Musiało się to bardzo nie spodobać władzom stacji, ponieważ nagranie z jego wypowiedzią usunięto już ze strony programu.

Jak się okazuje, medyk był rzecznikiem prasowym Białego Miasteczka. Cały czas wspiera więc protesty lekarzy oraz innych pracowników ochrony zdrowia. Co więcej, pielęgniarz dobrze znany jest krytycznego podejścia do działań Ministerstwa Zdrowia. Nawet w kwestii walki z pandemią koronawirusa. W czasie swojej wizyty w „Pytaniu na Śniadanie” wyraził swoją bardzo dosadną opinię w tym temacie.

Medyk krytykuje rząd w „Pytaniu na Śniadanie”

Głównym tematem rozmowy pomiędzy Tomaszem Kammelem i Izabellą Krzan, a Gilbertem Kolbe był pobyt w szpitalach w czasie pandemii. Już od samego początku można było się spodziewać, że może być niekomfortowo. Pielęgniarz przyszedł bowiem do studia z przypinką: „Popieram protest pracowników ochrony zdrowia”. A co dokładnie powiedział o działaniach rządu?

W przygotowaniach do szpitala warto zabrać ze sobą dużo wiary psychicznej i wiary, bo zdarza się, że jest jeden medyk na cały oddział. (…) Personelu brakuje, ale rządzący starają się o tym zapominać.

Co więcej, prowadzący, Tomasz Kammel odniósł się do wspomnianej przypinki:

Dziękujemy ci bardzo za to wszystko, mamy pełną świadomość, że jesteście na pierwszej linii frontu. Nie raz, nie dwa mówiliśmy wam, że jesteśmy wam bardzo wdzięczni. Życzymy, żebyś nie musiał nigdy cichaczem plakietek przypinać przed naszą rozmową.

Ta krótka rozmowa musiała nie spodobać się kierownictwu Telewizji Polskiej. Nie znajdziecie jej już bowiem na stronie. Jednak fragmenty można odszukać jeszcze w sieci, np. na Twitterze.

Źródła: www.radiozet.pl
Fotografie: Twitter (miniatura wpisu), Twitter

Może Cię zainteresować