×

Pijana matka wyjęła synka z wózka i rzuciła nim o asfalt. Później kopała go w główkę

Do tych przerażających wydarzeń doszło w lutym tego roku na jednej z wrocławskich ulic. Pijana matka rzuciła niemowlę na ziemię i kopała je po główce. Na szczęście przechodnie zauważyli, co się dzieje i odebrali kobiecie maleństwo. Do wrocławskiego sądu trafił już akt oskarżenia przeciwko Barbarze J. Dotyczy on usiłowania zabójstwa jej miesięcznego dziecka. Grozi jej nawet dożywocie.

Pijana matka rzuciła niemowlę na ziemię i kopała je po główce

Prok. Justyna Pilarczyk, rzecznik Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu, w rozmowie z mediami poinformowała, że dramatyczne zdarzenia rozegrały się w lutym tego roku we Wrocławiu. Według ustaleń prokuratury Barbara J. czekała na swojego konkubenta z dzieckiem w wózku. W pewnej chwili wyjęła je z niego, następnie uniosła je do góry i z całych sił rzuciła nim o asfalt.

Podeszwą kozaka uderzała z impetem w jego główkę, wdeptując ją w podłoże. Kobieta uderzyła chłopca sześć razy, po czym spłoszona przez świadka zdarzenia, podniosła dziecko, przerzuciła przez ramię i oddaliła się

Świadkowie zdarzenia nie dali jej jednak uciec daleko. Dogonili ją i zatrzymali. Następnie odebrali dziecko, po czym wezwali pogotowie oraz policję. Gdy funkcjonariusze przybyli na miejsce, szybko okazało się, że kobieta jest kompletnie pijana. W jej organizmie znajdował się ponad promil alkoholu. 34-latkę przewieziono do Wrocławskiego Ośrodka Pomocy Osobom Nietrzeźwym.

Chłopczyk może ponieść konsekwencje zdrowotne na całe życie

Pani prokurator Pilarczyk podkreśliła, że opinia biegłych jest jednoznaczna. Miesięczny chłopczyk doznał w wyniku tego ataku obrażeń, które mogą skutkować bardzo poważnymi konsekwencjami zdrowotnymi w przyszłości, np. zaburzeniami neurologicznymi lub ciężką, nieuleczalną chorobą.

Sam ciężki uszczerbek na zdrowiu może się realizować w odległym czasie pod postacią późnych powikłań urazu, takich jak zaburzenia rozwoju, zaburzenia neurologiczne, głuchota

Matka rzuciła niemowlę na ziemię i kopała je po główce. Według biegłych zrobiła to, aby zabić

To jeszcze nie wszystko. Biegli podkreślili również, że kobieta była wyjątkowo okrutna i bezwzględna, a co za tym idzie, wiele wskazuje, że chciała po prostu zabić maleństwo. Urazy, które miał chłopiec, musiały powstać z powodu rzucenia nim z wysokości około 1,5 metra na twarde podłoże. Ponadto, 34-latka z dużą siłą kopała maluszka po główce.

Charakter urazu, jakiego doznało dziecko i powstałe w jego wyniku obrażenia świadczą o tym, że doszło do narażenia dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu

W świetle takich okoliczności prokuratura postawiła 34-letniej Barbarze J. zarzut usiłowania zabójstwa

Prok. Pilarczyk potwierdziła, że kobieta przyznała się do wszystkich zarzucanych jej czynów, ale podkreśliła, że absolutnie nie chciała zabić swojego dziecka.

Kobiecie grozi jednak dożywocie.
_________________________________________________
*Pierwsze zdjęcie ma charakter poglądowy

Źródła: www.fakt.pl, www.pap.pl
Fotografie: Imgur.com

Może Cię zainteresować