×

Boi się, że mąż zdradzi ją z jego przyjaciółką. „Spędza z nią więcej czasu niż ze mną”

Gdy para decyduje się na to, aby wziąć ślub, często przyjaźnie i spotkania ze znajomymi odchodzą na dalszy tor. Niestety nie zawsze tak jest i wyjątek potwierdza regułę. W tej historii, która napłynęła do redakcji papilot.pl napisała 34-letnia Natalia, której nie podoba się to, że jej mąż ma cały czas przyjaciółkę, z którą bardzo często się kontaktuje. Sebastian jest młodszy od żony o pięć lat i regularnie spotyka się i pisze SMS-y z koleżanką ze studiów.

Natalia nie przepada za Olgą, choć do tej pory nie stało się nic, co mogłoby wywołać jej niepokój, ale i tak nie czuje się komfortowo, gdy mąż się z nią spotyka

Mój mąż zna Olgę mniej więcej tak długo jak mnie, ale ja byłam pierwsza w jego życiu. Zanim lepiej poznał Olgę, już związał się ze mną. Czasami zastanawiam się, czy ta dwójka byłaby razem, gdyby nie to, że zdążyliśmy sformalizować naszą relację. Sebastian śmieje się, gdy go o to pytam i mówi, żebym nie była głupia. Ale ja ciągle mam wątpliwości

„Najbardziej boli mnie to, że oni mają taki świetny kontakt. Rozumieją się bez słów. Porozumiewają się spojrzeniami i uśmiechami”

Często mam wrażenie, że nie nadążam za ich tokiem myślowym, że nie rozumiem ich aluzji i żartów. To boli. Mój mąż lepiej dogaduje się z przyjaciółką niż ze mną. Kiedy wychodzą we dwoje, bardzo się denerwuję. Nigdy nie dali mi powodu do niepokoju, ale złośliwi znajomi czasami informują mnie, że widzieli ich razem w galerii albo w kawiarni. Ich komentarze sprawiają mi przykrość i wywołują we mnie wątpliwości. Zadaję sobie pytanie, czy coś się wydarzyło czy nie.

Olga nie ma męża ani nawet chłopaka. I to jest kolejny powód, który pomnaża niepokój. Nie jest bardzo atrakcyjna, ale z pewnością może się podobać. Na dodatek z nikim się nie spotyka i nie ma nikogo na oku. W wolnych chwilach bardzo często spotyka się z Sebastianem. Widują się regularnie dwa razy w tygodniu. Zdarza się, że poświęca jej więcej czasu niż mnie

Desconfianza / Mistrust

„Niedawno zmarł tata Olgi. Od tego czasu Sebastian spędza z nią więcej czasu niż zazwyczaj. Jeździ do niej po pracy i wraca późnym wieczorem”

Twierdzi, że ona bardzo to przeżywa i on musi ją pocieszyć. Jestem wściekła i jest mi przykro. Ostatnio mam więcej pracy i przydałoby się, aby Sebastian wziął na siebie część domowych obowiązków. Byłoby miło, gdyby ugotował obiad i zrobił pranie. On twierdzi jednak, że Olga jest ważniejsza niż domowe obowiązki. Powiedział, że mogę zamówić coś do jedzenia, a pranie jeszcze trochę może poczekać. Chyba nigdy nie było mi tak przykro, jak to powiedział. Wracam bardzo zmęczona, a on jest wtedy jeszcze u Olgi. Gdy wraca, wciąż mówi o jej samopoczuciu.

To nie tak, że ona trzyma się tylko z Sebastianem, a mnie ignoruje. Kilka razy proponowała mi nawet wypad na kawę, ale nie zgodziłam się. Ostatnio coraz bardziej jej nie trawię. Chyba nawet wolałabym, aby przystawiała się do mojego męża, bo wtedy mogłabym zarzucić jej coś konkretnego, a tak Sebastian zawsze ma mocniejsze argumenty, gdy się kłócimy. Nic na nią nie mam poza tym, o czym wspomniałam wyżej.

Nie mamy dzieci i na razie nie planujemy. Może gdybyśmy zdecydowali się na potomstwo, nasze małżeństwo by rozkwitło, ale chcemy bardziej ustabilizować naszą pozycję materialną. Dlatego jest jak jest. Czasami czuję się, jakbyśmy byli we troje w tym małżeństwie. Wydaje mi się, że przywiązanie emocjonalne jest groźniejsze niż seksualne. Z tego powodu boję się o moje małżeństwo. Czy uważacie, że słusznie?

Czy Natalia ma powody do niepokoju?

*Zdjęcia mają charakter poglądowy

Napisz do nas, jeśli spotkała Cię historia, którą chcesz się podzielić: redakcja@popularne.pl

Może Cię zainteresować