×

Maciej Kurzajewski odpowiada byłej żonie. Nie przebierał przy tym w słowach

Maciej Kurzajewski odpowiada byłej żonie. Dziennikarz wydał oficjalne oświadczenie w sprawie słów Pauliny Smaszcz-Kurzajewskiej. „Nie pozwolę, by raniła mnie i bliskie mi osoby” — napisał.

Zdradziła ich sekret?

Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski kilka dni temu ogłosili oficjalnie, że są parą. Czy zrobiliby to, gdyby nie Paulina Smaszcz-Kurzajewska, była żona dziennikarza?

Gdy Cichopek zamieściła w mediach społecznościowych zdjęcia, które powstały podczas podróży do Izraela, na reakcję byłej żony Kurzajewskiego nie trzeba było długo czekać.

Kasiu, sto lat!!! Cieszę się, że @maciejkurzajewski zabrał Ciebie do Izraela, który zna doskonale i spędzacie wspaniale Twoje 40 urodziny!!! Sto lat!!! Sto lat!!!

— napisała kobieta. Ale to był jedynie początek…

Niech będą szczęśliwi dla spokoju mojego i moich synów. Ile można kłamać, oszukiwać, zdradzać, zaprzeczać, manipulować, zatajać, zapewniać, robić z gęby cholewę? No ile? Dla naszej całej rodziny ta sytuacja była już nie do zniesienia i zakłócała naszą codzienność. Jeśli tak jak pisze Kasia, to miłość, to życie daje im drugą szansę, by teraz ta miłość była bez zdrad, kłamstw, manipulacji, oszukiwania partnera, partnerki, dzieci, rodziny, przyjaciół, znajomych, sąsiadów, osób, które im sprzyjają. Niech zbudują ją na dekalogu wiary katolickiej, którą tak gorliwie wyznają

— dodała dziennikarka.

Po wpisach Pauliny Smaszcz-Kurzajewskiej, w sieci zawrzało. Jedni krytykują byłą żonę dziennikarza za „publiczne pranie brudów”. Inni wytykają kobiecie, że nadal nie pogodziła się z rozstaniem. Nie brakuje również kobiet, które współczują byłej żonie Kurzajewskiego.

Gorąca dyskusja rozpoczęła się również pod zdjęciami Katarzyny Cichopek. Podczas gdy niektórzy internauci gratulują aktorce nowej miłości, inni wytykają jej hipokryzję.

Maciej Kurzajewski odpowiada byłej żonie

Maciej Kurzajewski dotąd nie komentował całego zamieszania, ale wpisy, zamieszczone przez jego byłą żonę, najwyraźniej i na nim zrobiły wrażenie. Poirytowany dziennikarz wydał oświadczenie, w którym zaznaczył, że nie pozwoli, by Paulina Smaszcz-Kurzajewska raniła bliskie mu osoby.

Nigdy nie komentowałem relacji z moją byłą żoną ani tego, co działo się wewnątrz rodziny. Nadal nie zamierzam tego robić, ale też nie pozwolę, by moja była żona, z którą – przypominam – rozwiodłem się przed trzema laty, swoimi wypowiedziami celowo wprowadzała w błąd opinię publiczną, i tym samym raniła mnie i bliskie mi osoby

– czytamy w poście, zamieszczonym na Instagramie.

Coś nam mówi, że ta pogmatwana historia miłosna jeszcze będzie miała dalszy ciąg…

Może Cię zainteresować