×

Po śmierci 6-letniego syna byli zdruzgotani. W domu czekał na nich liścik, który zmienił wszystko

Jak otrząsnąć się po tragedii, jaką jest śmierć dziecka? Z odpowiedzią na to pytanie musieli zmierzyć się rodzice 6-letniego Lelanda Shoemake’a. Po odejściu chłopca Amber i jej mąż Tim, byli zdruzgotani. Ukojenie w rozpaczy przyniósł im liścik… od zmarłego syna. Jeśli jeszcze nie macie pod ręką chusteczek, przygotujcie je lepiej – na pewno się przydadzą.

Choroba, szpital i śmierć

W 2015 roku mały Leland znalazł się w szpitalu. Lekarze zdiagnozowali u niego groźna infekcję, którą wywołała Balamuthia – zjadająca mózg ameba. Niestety, chłopca nie udało się uratować. Zdruzgotani rodzice wrócili ze szpitala do domu. Musieli zająć się planowaniem pogrzebu. Właśnie wtedy wydarzyło się coś, co pomogło im przeżyć te trudne chwile.

„Dziękuję, mamo i tato…”

W trakcie sprzątania pokoju, Tim znalazł na stole kartkę. Okazało się, że to krótki liścik, który jeszcze przed znalezieniem się w szpitalu, zostawił im Leland. Jego treść w kilka sekund doprowadziła ojca chłopca do łez.

„Jestem zawsze z Wami. Dziękuję, mamo i tato.”

Poruszającą historią ze światem podzieliła się mama Lelanda. Amber na facebookowym fanpage’u poświeconemu chłopcu i jego chorobie zamieściła długi wpis, w którym opisała całą sytuację. Wspomniała też swojego syna…

Był naszym małym geniuszem i kochaliśmy to w nim. Kochał szkołą i kochał się uczyć. Kochał kanał historyczny, kanał pogodowy, dokumenty i wszystko na temat historii. Był głodny wiedzy

Już zawsze będzie obecny

Tak bardzo kochał swojego brata i swoją rodzinę. Był centrum każdej zabawy. Jego uśmiech mógł rozjaśnić miasto. (…) Był najmądrzejszym, najbardziej troskliwym, kochanych chłopcem

Post opatrzyła zdjęciem liściku od Lelanda. Jak wyznała, karteczka została oprawiona i wisi na ścianie ich mieszkania. Przypomina rodzinie o obecności zmarłego syna…

Może Cię zainteresować